"Złoty pociąg" może być zaminowany. Ministerstwo ostrzega poszukiwaczy

"Złoty pociąg" może być zaminowany. Ministerstwo ostrzega poszukiwaczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
tunel kolejowy, kolej (fot. johnsroad7/fotolia.pl)
Generalny Konserwator Zabytków i Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Żuchowski zaapelował, by nikt nie próbował odnaleźć tzw. "złotego pociągu", ponieważ maszyna może być zaminowana - informuje portal tvn24.pl.
"W związku z nagłośnieniem informacji dotyczących odnalezienia tzw. "złotego pociągu", w rejonie Wałbrzycha zaobserwowano wzmożoną aktywność poszukiwaczy skarbów. Zwracam się z apelem, by zaprzestać wszelkich jego poszukiwań, do chwili zakończenia oficjalnej urzędowej procedury, prowadzącej do zabezpieczenia znaleziska. W ukrytym pociągu, co do którego istnienia jestem przekonany, znajdować się mogą niebezpieczne materiały z czasów II wojny światowej. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że pociąg jest zaminowany" - ostrzega Żuchowski w komunikacie.

W środę władze Wałbrzycha oficjalnie potwierdziły, że poznały lokalizację w jakiej rzekomo ma znajdować się „złoty pociąg” z okresu II wojny światowej.

Prezydent dolnośląskiego miasta Roman Szełemej poinformował podczas konferencji prasowej, że do urzędu wpłynęło formalne zgłoszenie o odkryciu. - W oficjalnych dokumentach jakie wpłynęły do urzędu miejskiego o tym znalezisku jest wspomniane, że jest to pociąg z czasów II wojny światowej oraz że może być to pociąg o charakterze militarnym – dodał rzecznik urzędu Arkadiusz Grudzień.

Własność Skarbu Państwa

- Dalsza procedura będzie polegała na zawiadomieniu odpowiednich organów państwa. To też będziemy czynić. Przypominamy też, że to znalezisko jest formalnie własnością skarbu państwa – przypomniał prezydent miasta. Dodał, że stoi on w granicach administracyjnych Wałbrzycha. Według nieoficjalnych informacji Radia Wrocław, skład znajduje siew okolicach 60. kilometra trasy Wrocław - Wałbrzych.

Zagadka z czasów wojny

Do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu zgłosiło się dwóch mężczyzn, którzy twierdzą, że odnaleźli zaginiony pociąg z czasów II WŚ. Domagają się także 10 proc. znaleźnego. Mężczyźni skontaktowali się ze starostwem za pośrednictwem kancelarii prawnej. Z ich relacji wynika, że pociąg mierzy około 150 metrów długości, a w środku mają znajdować się wartościowe przedmioty. Zdaniem badaczy tropy wskazują na to, że jeżeli mężczyźni naprawdę odnaleźli ten pociąg, to jest to legendarny skład, który w maju 1945 wyjechał z Wrocławia. Pociąg miał przewozić ogromną ilość kruszców.

Do rewelacji Polaka i Niemca sceptycznie podchodząc pasjonaci historii Dolnego Śląska. - Wygląda to na wakacyjną opowieść. Chociaż bardzo bym chciała żeby pociąg został odnaleziony. To byłoby niesamowite odkrycie - mówiła Joanna Lamparska, autorka książek o tajemnicach Dolnego Śląska.

tvn24.pl, Polskie Radio, Wprost.pl