Zagrażały mu wilki i niedźwiedzie. 3-latek przeżył 72 godziny sam w syberyjskim lesie

Zagrażały mu wilki i niedźwiedzie. 3-latek przeżył 72 godziny sam w syberyjskim lesie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tserin Dopczut po odnalezieniu
Tserin Dopczut po odnalezieniuŹródło:Facebook
"Syberian Times" informuje o cudownym ocaleniu 3-latka który spędził trzy doby sam w syberyjskiej tajdze.

Tserin Dopczut zgubił się, gdy odszedł od domu podczas zabawy z psami. Prawdopodobnie gonił szczeniaka, który uciekł do pobliskiego lasu. O zaginięciu chłopca służby poinformowali dziadkowie, którzy tego dnia mieli się nim opiekować. W poszukiwaniach trzylatka uczestniczyło ponad 100 osób, w tym policja, ratownicy, wolontariusze oraz członkowie rodziny zaginionego. Dodatkowo, ekipa  miała do dyspozycji helikopter, za pomocą którego przeszukano 120 km kwadratowych. – Oczywiście, że sytuacja była niebezpieczna. Pobliska rzeka Mynas jest zimna i ma szybki nurt. Jeżeli wpadłoby do niej małe dziecko, nie miałoby szans – relacjonował Ajas Saryglar z miejscowej grupy ratowniczej.

twitter

Jak wyjaśnił, w syberyjskich lasach duże zagrożenie stanowią także wilki i niedźwiedzie. – Niedźwiedzie przygotowują się do zimy. Mogą zaatakować wszystko, co się rusza – podkreślił Saryglar. – Dodatkowo, mimo że jest ciepło w ciągu dnia, nocą temperatura spada poniżej zera. Biorąc pod uwagę fakt, że dziecko zaginęło w dzień, nie było ubrane odpowiednio, by przetrwać takie warunki, nie miało kurtki – tłumaczył.

Chłopca udało się odnaleźć po trzech dobach. Irina Wołk z rosyjskiego MSW poinformowała, że ekipa poszukiwawcza natrafiła na jego ślad 21 września o godzinie 10:30 czasu lokalnego. Chłopiec miał odpowiedzieć na wołanie swojego wuja, który uczestniczył w poszukiwaniach. 3-latek jest w dobrym stanie. Pierwszego dnia żywił się czekoladą, którą miał ze sobą w momencie zaginięcia. Udało mu się też znaleźć schronienie w suchym miejscu, pod korzeniami drzewa.