Zdarzenie, o którym pisze BBC miało miejsce w miejscowości Mainhausen w środkowych Niemczech. Policja poinformowała, że jeden z mieszkańców został zamurowany podczas snu. – Mężczyzna otworzył rano drzwi i stanął przed ścianą – powiedział rzecznik policji Ingbert Zacharias dla portalu hessenschau.de.
„To nie jest żart, tylko przestępstwo”
– Przypomniała mi się budowa muru berlińskiego – stwierdził rzecznik i zauważył, że zbudowanie muru w drzwiach mogło zająć tylko kilka minut. Śledczy podkreślają, że na razie nie jest znany motyw działania sprawcy. „Mógł to być żart, akt zemsty albo przegrany zakład” - podaje BBC.
Historia może wydawać się zabawna, ale policja prowadzi śledztwo i poszukuje obecnie kilku osób, które mogą mieć związek z tym zdarzeniem. Oszacowano również uszkodzenie mienia na kwotę 500 euro. – To nie jest żart, tylko przestępstwo – podkreślił rzecznik policji.