„Będąc burmistrzem, czyli osobą publiczną trudno oddzielić jednoznacznie życie zawodowe od prywatnego. Staje się to szczególnie trudne wtedy gdy ma miejsce znacząca oraz szeroko komentowana zmiana. Jeszcze trudniej informować o prywatnym »trzęsieniu ziemi«, ale chcąc wyjaśnić i przerwać wszelkie spekulacje postanowiłem krótko opisać temat” – zaczął swój wpis na Facebooku Stanisław Piechula.
W dalszej części poinformował, że związał swoje życie prywatne z asystentką Aleksandrą Czech. „Pociąga to za sobą konieczność dokonania kolejnych i poważnych zmian w naszym dotychczasowym życiu, a także dopracowania wielu szczegółów” – wyjaśnił.
Piechula zapewnił, że swoją pracę zawodową nadal wykonuje najlepiej jak potrafi i służy obywatelom z pełnym oddaniem i zaangażowaniem.
„Mam nadzieję, że pomimo moich prywatnych perturbacji będą mnie Państwo rzetelnie oceniali za to, jak pracuję na rzecz naszego miasta i mieszkańców oraz jakie efekty przynosi ta praca” – przyznał. „Proszę wybaczyć ale z uwagi na fakt, że zaistniała sytuacja i temat jest zarówno dla mnie jak i w szczególności dla osób mi bliskich bardzo trudny NIE BĘDĘ PODEJMOWAŁ DYSKUSJI ANI PRZYJMOWAŁ KOMENTARZY” – dodał na zakończenie.
Burmistrz miasta Mikołów do swojego wpisu dołączył także zdjęcie... błękitnych morskich fal. Poniżej zamieszczamy cały wpis, który opublikował Stanisław Piechula.