Czytaj też:
Pomysłodawca metody „na wnuczka” stawił się na komisariacie
„Analiza przeprowadzona w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej wykazał, że Sąd przekroczył dopuszczalny 24-godzinny czas kontynuowania zatrzymania podejrzanego, po wniesieniu do Sądu wniosku o jego tymczasowe aresztowanie. Taki maksymalny czas zatrzymania podejrzanego wprost wynika z art. 41 ust. 3 Konstytucji oraz z art. 248 par. 2 kodeksu postępowania karnego” – poinformowała w komunikacie Prokuratura Krajowa. Przeprowadzenie analizy zlecił Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
Wnioski w tej sprawie podczas czwartkowej konferencji prasowej przedstawił Krzysztof Sierak, zastępca Prokuratora Generalnego. – Analiza wykazała, że Sąd wyznaczył posiedzenie w przedmiocie tymczasowego aresztowania dopiero na dzień 05 lutego 2017 roku na godzinę 09:00, a zatem na godzinę, o której faktycznie podejrzany powinien być zwolniony. Sąd wyznaczył termin posiedzenia w sposób, który faktycznie uniemożliwiał mu przeprowadzenie skutecznego posiedzenia o tymczasowe aresztowanie. Nadto Sąd od godziny 09:00 do godziny 12:00 pozbawił podejrzanego wolności – wskazywał prokurator Krzysztof Sierak.
Z tych powodów Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro polecił prokuraturze wszczęcie śledztwa w tej sprawie. Ma ono wyjaśnić, czy sędzia, przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie tymczasowego aresztowania podejrzanego Arkadiusza Ł., nie dopuściła się przestępstwa. Chodzi o przestępstwo niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego z art. 231 par. 1 kodeksu karnego oraz o przestępstwo bezprawnego pozbawienia wolności z art. 189 par. 1 kodeksu karnego. Zagrożone są one karą pozbawienia wolności odpowiednio do 3 lat oraz od 3 miesięcy do 5 lat.
– Prokuratura nie może przejść do porządku dziennego nad takim złamaniem procedury karnej i Konstytucji przez sędziego. Niedopełnienie obowiązków przez sędziego doprowadziło nie tylko do wydania bardzo kontrowersyjnej decyzji procesowej, ale też do bezprawnego pozbawienia wolności podejrzanego Arkadiusza Ł. – podkreślił Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.