Ogromna szansa dla wielu chorych. Jeden z najgroźniejszych nowotworów można wykryć dzięki badaniu krwi

Ogromna szansa dla wielu chorych. Jeden z najgroźniejszych nowotworów można wykryć dzięki badaniu krwi

Fiolka z krwią do badania
Fiolka z krwią do badania Źródło: Fotolia / Kovalchuk Anna
Dzięki nowemu badaniu krwi można wykryć raka trzustki we wczesnym stadium dając pacjentowi szansę przeżycia – informuje pismo „Nature Biomedical Engineering”.

Rak trzustki zwykle wykrywany jest zbyt późno – między innymi z powodu umiejscowienia tego narządu. Trudno przeprowadzić badanie obrazowe czy biopsję. Gdy pojawią się objawy, nowotwór jest już nieuleczalny. Podczas gdy pięć lat od rozpoznania raka piersi przeżywa 90 proc. pacjentek, w przypadku raka trzustki to tylko 5 proc.

Jedynym skutecznym sposobem leczenia tego nowotworu jest całkowite usunięcie go we wczesnej fazie – zanim pojawią się przerzuty. To właśnie ma umożliwić badanie krwi opracowane przez zespół Tony’ego Hu z Arizona State University w Tempe.

Podczas pilotażowego badania przeprowadzonego na 59 chorych, test pozwolił wykryć wczesnego raka trzustki w ponad 90 proc. przypadków. W badaniu wzięło udział również 48 zdrowych osób oraz 48 pacjentów z zapaleniem trzustki. To ostatnie w badaniu USG trudno odróżnić od raka - natomiast nowy test pozwalał znaleźć różnicę. Nowe badanie wykrywa we krwi specyficzne dla komórek raka trzustki zewnątrzkomórkowe pęcherzyki błonowe (extracellular vesicles, EV). Takie pęcherzyki wydziela większość komórek ciała. Trafiając do krwi, przekazują informacje innym komórkom.

Zespół Tony’ego Hu opracował złote nanocząsteczki, które selektywnie wiążą się z pęcherzykami wydzielanymi przez komórki raka. Przyłączenie zmienia optyczne właściwości nanocząsteczek, co pozwala wykryć raka trzustki.

Test szybko daje wyniki i jest - mimo wykorzystania złota - bardzo tani. Do jego przeprowadzenia wystarczy jedna tysięczna mililitra osocza krwi. Ponieważ jednak wartość testu wciąż nie została wszechstronnie sprawdzona, musi być weryfikowany za pomocą innych metod.

Zespół Hu zamierza przeprowadzić badania kliniczne na większą skalę. Badacze mają nadzieję, że w przyszłości test mógłby być używany do badań przesiewowych na dużą skalę - podobnie jak mammografia w przypadku raka piersi czy badanie cytologiczne wykrywające raka szyjki macicy. Chodzi zwłaszcza o osoby szczególnie narażone na zachorowanie (na przykład mające przypadki zachorowań w rodzinie).

Według Hu test można by zastosować także do innych nowotworów wydzielających pęcherzyki zewnątrzkomórkowe. Zespół z Tempe prowadzi obecnie badania nad rakiem płuca oraz chłoniakiem. Można by wykrywać w ten sposób również choroby inne niż nowotwory, chociażby gruźlicę.

Źródło: Nauka w Polsce PAP