Były wicepremier opracował „know-how” na tłusty czwartek. Ujawnia też prawdę o pączkach z marketu

Były wicepremier opracował „know-how” na tłusty czwartek. Ujawnia też prawdę o pączkach z marketu

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / M.studio
Już w najbliższy czwartek polskie cukiernie przeżyją prawdziwe oblężenie. Tradycja nakazuje bowiem, aby w ostatni czwartek przed wielkim postem zjeść np. pączka lub faworka. Kilka istotnych faktów na ten temat zamieścił na Twitterze Janusz Piechociński.

Były wicepremier informacje na temat tłustego czwartku zaczął zamieszczać na Twitterze już kilka dni temu. Najpierw opublikował wpis z opinią cukierników, którzy przestrzegają, że pączki z marketów są produkowane kilkanaście miesięcy przed popularnym świętem.

twitter

We wtorek 21 lutego opublikował garść kolejnych faktów. Mogą być one szczególnie interesujące dla tych, którzy dbają o linię i boją się, że zjedzenie pączka czy faworka będzie skutkowało dodatkowymi kilogramami.

twitter

Piechociński cytuje dietetyka, który przekonuje, że 1-2 pączki w tłusty czwartek nikomu nie zaszkodzą. W kolejnym wpisie były wicepremier podkreśla, że jeden pączek może mieć od 200 do 350 kcal.

twitter

Nie zabrakło również informacji na temat faworków.

twitter

Piechociński temat tłustego czwartku zakończył wpisem na temat poziomu spożycia tłuszczów.

twitter

Źródło: WPROST.pl