Watykan ma chronić wizerunek papieża. Chce poszerzyć nadzór także w sieci

Watykan ma chronić wizerunek papieża. Chce poszerzyć nadzór także w sieci

Papież Franciszek
Papież FranciszekŹródło:Newspix.pl / Evandro Inetti
Koniec z nielegalnym wykorzystywaniem wizerunku papieża oraz herbu papieskiego dla czerpania własnych korzyści. Watykan ogłosił, że osoby, które będą wykorzystywać nielegalnie wizerunek Ojca Świętego staną przed sądem – podaje portal lifesitenews.com.

Watykan w środę wydał oświadczenie, w którym poinformowano, że nadzór nad wizerunkiem papieża i symbolami związanymi ze Stolicą Apostolską będzie poszerzony. Podkreślono, że w celu wykrycia prób nielegalnego wykorzystywania wizerunku i ukazywania papieża w złym świetle wprowadzony ma być systematyczny nadzór, również w internecie.

W komunikacie dodano, że wizerunek Ojca Świętego często jest wykorzystywany do celów, które nie mają nic wspólnego z jego nauczaniem. Stolica Apostolska przyznała, że często nieuczciwi sprzedawcy żerują na łatwowierności osób, które myślą, że wizerunek Ojca Świętego na danym przedmiocie jest gwarancją jego autentyczności.

„Ej, Franek (...) gdzie twoje miłosierdzie?”

Przypomnijmy, że na początku lutego w Rzymie pojawiły się plakaty krytyczne wobec papieża Franciszka. Przedstawiały Ojca Świętego z ponurą miną i zostały dodatkowo opatrzone tekstem zaczynającym się od: „A France”, co w rzymskim dialekcie można przetłumaczyć na „Ej, Franek”. W dalszej części tekstu na plakacie pada: „Wprowadziłeś zarząd komisaryczny w kongregacjach, usunąłeś księży, sprawiłeś, że poleciały głowy w Zakonie Kawalerów Maltańskich i u franciszkanów Niepokalanej, zignorowałeś kardynałów”. Tekst odnosi się do decyzji, które podjął w przeszłości papież Franciszek w ramach swojej reformy kurii Rzymskiej.

Bliski przyjaciel papieża, o. Antonio Spadaro, skomentował pojawienie się plakatów w następujący sposób: – Wulgarne środki pokazują desperację tej niewielkiej mniejszości, która robi dużo hałasu i zachowuje się jak dzieci. To jest nowy element ataku, który nie wpłynie ani na spokój, ani na popularność papieża.

Źródło: lifesitenews.com