Śmiertelnie chory 7-latek z Polski poruszył internautów. Ostatnie marzenie chłopca: zostać pochowanym obok mamy

Śmiertelnie chory 7-latek z Polski poruszył internautów. Ostatnie marzenie chłopca: zostać pochowanym obok mamy

Filip Kwaśny
Filip Kwaśny Źródło: Just Giving
Jest śmiertelnie chory, a jego jedyne marzenie to zostać pochowanym obok mamy. Jedna z najbardziej poruszających internetowych zbiórek, o jakiej można pomyśleć, prowadzona jest w Wielkiej Brytanii, a umierający chłopiec to 7-latek polskiego pochodzenia – Filip Kwaśny.

Wychudzone nóżki, zapadnięta twarz i głowa pozbawiona włosów – tak na ostatnich zdjęcia ze szpitala wygląda Filip. Jego problemy ze zdrowiem zaczęły się w 2013 roku, kiedy to zdiagnozowano u niego nerwiakowłókniakowatość typu 1. We wrześniu zeszłego roku okazało się, że chłopiec choruje też na młodzieńczą białaczkę mielomonocytową. Leczenie Filipa zaczęło się w Wielkiej Brytanii, gdzie po śmierci matki 7-latek wyjechał z ojcem. Niestety, okazało się chemioterapia nie przynosi rezultatów i obecnie chłopcu pozostaje już tylko leczenie paliatywne.

Obecnie chłopiec przebywa w szpitalu w Londynie, gdzie ostatnie chwile spędza z nim ojciec.„Filip i jego ojciec wiedzą, że nie ma szans na wyzdrowienie i obecnie planują jego pogrzeb” – informuje Monika Memari, która na portalu crowdfundingowym Just Giving zorganizowała zbiórkę środków na spełnienie ostatniego życzenia śmiertelnie chorego Polaka.

twitter

Filip wymarzył sobie bowiem, by spocząć przy matce, która zmarła na mięsaka w 2011 roku i została pochowana w Wadowicach. Piotr Kwaśny, jego ojciec, potrzebował 6,5 tys. funtów, by pokryć wszystkie koszty. Ponieważ jednak sam jest poważnie chory – cierpi na cukrzycę, żyje z jedną nerką i ma rozszczep kręgosłupa – nie był w stanie sam zorganizować takiej kwoty. Z pomocą przyszli ludzie dobrej woli – dzięki ich ofiarności do tej pory udało się zgromadzić niemal 40 tys. funtów. Poruszającą historię 7-latka z Polski opisywało wiele portali na całym świecie.

– Mówi, że jestem jego aniołem, który opiekuje się nim tu, na ziemi a jego mama będzie opiekować się nim w niebie. Nie wiem, na ile dobrze pamięta swoją mamę, bo był bardzo mały, gdy zmarła, ale odwiedzał jej grób, gdy był zdrowszy – komentował ojciec 7-latka. – To bardzo trudny moment dla nas wszystkich. Nie wyobrażałem sobie, że będę musiał pochować swoje dziecko... to ojciec powinien umrzeć pierwszy – dodał.

Źródło: Daily Mail