Do zdarzenia doszło w centrum handlowym Langham Place w niedzielę. 45-metrowe schody, na których w ścisku stali klienci galerii, w pewnym momencie zaczęły szybciej się poruszać, a następnie zmieniły kierunek jazdy. Ludzie zaczęli spadać, spychając się nawzajem. Rannych zostało co najmniej 18 osób. Incydent został zarejestrowany przez kamery przemysłowe.
Władze do pomocy w wyjaśnianiu zdarzenia wezwały dwóch techników, pracujących dla Otis Elevator Company. Mechanizm wyłączono, a wszystkie obecne osoby otrzymały zakaz zbliżania się do schodów. Po kilku godzinach okazało się, że uruchomiony został pomocniczy system hamulcowy. Jak donoszą lokalne media, może to mieć wpływ na odczyty danych z komputera sterującego. W związku z podejrzeniem próby utrudniania śledztwa, policja aresztowała wezwanych do pomocy techników. Firma Otis, w której zatrudnieni byli mężczyźni, wyraziła swoje zdumienie zaistniałą sytuacją i zaapelowała do władz o wyjaśnienia.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii. Jedną z hipotez jest uszkodzenie mechanizmu napędzającego schody. Po wypadku w centrum handlowym władze Hongkongu zarządziły obowiązkowe testy wszystkich schodów, których długość przekracza 15 metrów.