Zakonnica znalazła księdza w kałuży krwi. „Do śmierci duchownego mogły przyczynić się osoby trzecie”

Zakonnica znalazła księdza w kałuży krwi. „Do śmierci duchownego mogły przyczynić się osoby trzecie”

Ksiądz, zdj. ilustracyjne
Ksiądz, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / Anneke
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, świętokrzyska policja bada okoliczności śmierci 70-letniego księdza z parafii w Tarnawie. Proboszcza w kałuży krwi znalazła jedna z sióstr zakonnych.

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek 26 czerwca w parafii św. Marcina w Tarnawie w powiecie jędrzejewskim. Zakonnica zaniepokojona nieobecnością proboszcza na porannej mszy o godzinie 8 rano postanowiła poszukać duchownego. Kiedy siostra udała się na plebanię, zobaczyła wybite okno. Na podłodze w kałuży krwi leżał 70-letni ksiądz. Rzecznik diecezji kieleckiej przyznał, że faktycznie proboszcz parafii w Tarnawie ks. Jan Biernacki nie żyje. Ks. Mirosław Cisowski podkreślił jednak, że diecezja nie zna na chwilę obecną żadnych szczegółów w tej sprawie.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mogło dojść do morderstwa. Rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji Kamil Tokarski zaznaczył, że ślady wskazują, że do śmierci księdza najprawdopodobniej przyczyniły się osoby trzecie. Na miejscu zdarzenia pracują policjanci oraz prokurator, którzy zajmują się wyjaśnieniem okoliczności śmierci księdza. Funkcjonariusz podkreślił jednocześnie, że na chwilę obecną jest za wcześnie, aby mówić o jakichkolwiek motywach. Wcześniej „Gazeta Wyborcza” informowała, że mogło chodzić o napad rabunkowy, na co miały wskazywać przedmioty porozrzucane na plebanii.

Źródło: Gazeta Wyborcza