Hellkvist na długo zapamięta tegoroczne wakacje. Szkoleniowiec klubu IK Oskarshamn, który wybrał się na wczasy do Grecji, został dotkliwie pogryziony przez osła. – Boję się rekinów, więc raczej nie wchodziłem do wody. Spędzałem czas głównie na plaży. Zrozumiałbym jednak, gdybym nad morzem został ugryziony przez rekina, a nie przez osła. To była najbardziej chora sytuacja w moim życiu. Walczyłem w piachu z osłem. Rzucał mną jak szmacianą lalką. Te bestie są gorsze od żarłaczy białych – skomentował Hellkvist.
Mężczyzna opowiedział o tym niecodziennym zdarzeniu dla portalu barometern.se. – Myślałem, że coś takiego nie może się zdarzyć – przyznał. Kiedy w końcu udało mu się odsunąć od agresywnego zwierzęcia, wbiegł do wody. – Osioł chodził między naszymi rzeczami i szukał słodyczy. Potem sobie poszedł i stanął w cieniu drzewa – relacjonował poszkodowany trener. Potem Björn Hellkvist zauważył, że ma widoczne ugryzienia na barku i szyi, więc postanowił udać się do szpitala. Mężczyzna przekonywał, że miał na ciele 15-centymetrową ranę.