We wtorek szwajcarska policja zdecydowała się na opublikowanie wizerunku mężczyzny, który rankiem, w poniedziałek 24 lipca, w przypływie szaleństwa atakował ludzi na ulicach Starego Miasta w Szafuzie. Uzbrojony w uruchomioną piłę mechaniczną 51-latek zranił 5 osób. Zajmujący się rannymi lekarze informowali, że zwłaszcza jedna z nich znajduje się w ciężkim stanie, lecz jej życiu nic nie zagraża.
Mężczyzna ścigany był międzynarodowym nakazem aresztowania. Brano pod uwagę, że mógł uciec do Niemiec, chociaż trop wskazywał inny kierunek ucieczki. W poszukiwaniach brała więc udział także niemiecka policja. Ostatecznie znany z imienia i nazwiska bezdomny mężczyzna zatrzymany został na południe od Zurychu. W pościgu użyto helikopterów i psów tropiących.
Do ataku szaleńca doszło w Szafuzie na północy kraju. W tym spokojnym miasteczku przy granicy z Niemcami mieszka 36 tys. osób. Mieszkańcy są zszokowani tak brutalnym aktem agresji, a policja wyklucza, by był to zamach terrorystyczny. Śledczy od początku twierdzili, że nie mógł uciec daleko i tylko na wszelki wypadek brali pod uwagę możliwość przekroczenia przez niego północnej granicy. Poszukiwany to mężczyzna w średnim wieku, łysiejący, o niechlujnym wyglądzie. Ma 190 cm wzrostu. Policja ostrzegała, że jest bardzo niebezpieczny.