Zaprószenie ognia nastąpiło w jednym z pociągów na linii Bakerloo. Tuż po wjeździe dymiących wagonów na stację metra Oxford Circus w centrum Londynu rozpoczęła się pospieszna ewakuacja pasażerów. Brytyjskie służby miały przed sobą niełatwe zadanie ze względu na tłumy londyńczyków podróżujących w tamtym momencie metrem. Incydent miał miejsce w godzinach szczytu.
Na szczęście podczas całego zdarzenia nikt nie zginął. Londyńskie służby medyczne poinformowały jedynie o udzieleniu pomocy 4 poszkodowanym osobom, u których zaobserwowano objawy zatrucia się dymem. 2 z nich musiały pozostać w szpitalu na dalszej obserwacji. Na miejscu zdarzenia błyskawicznie znaleźli się strażacy i policjanci, którzy stwierdzili, że nie można mówić w tym wypadku o ataku terrorystycznym.
Pożar w metrze znacząco utrudnił jednak londyńczykom dotarcie do pracy tuż przed rozpoczęciem weekendu. Stacja Oxford Circus została zamknięta dla pasażerów, a linią Bakerloo można było poruszać się wyłącznie w kierunku południowym.