Przyszła w burce, by zaprotestować przeciw... burkom. Nietypowy happening w parlamencie

Przyszła w burce, by zaprotestować przeciw... burkom. Nietypowy happening w parlamencie

Pauline Hanson
Pauline Hanson Źródło: Twitter / @JohnJohnsonson
Australijska senator Pauline Hanson zasiadła w parlamencie ubrana w burkę. Szefowa antyimigracyjnej partii One Nation (Jeden Naród) spędziła w muzułmańskim odzieniu ponad 10 minut, po czym demonstracyjnie je zrzuciła. Kobieta wytłumaczyła, że jej zachowanie miało stanowić apel o wprowadzenie zakazu noszenia tego rodzaju strojów ze względu na bezpieczeństwo.

Kontrowersyjna senator skierowała pytanie do prokuratora generalnego George’a Brandisa, czy w imię bezpieczeństwa narodowego ma zamiar rozpocząć prace nad zakazaniem noszenia burek w Australii. Brandis zdecydowanie odrzucił ten postulat, co spotkało się z owacjami na stojąco i aplauzem na sali posiedzeń.

– Wyśmiewanie tej społeczności, spychanie jej do narożnika i szydzenie ze strojów religijnych jest bulwersujące – powiedział Brandis. – Ostrzegam panią i sugeruję być bardzo ostrożną ze względu na możliwość urażenia uczuć religijnych Australijczyków – dodał. W nietypowym geście poparcia, lider Zielonych Richard Di Natale podziękował Brandisowi za okazanie charyzmy, której – jak stwierdził – zwykle brakuje w tamtejszym parlamencie.

Sam Dastyari z Partii Pracy oświadczył na Twitterze, że wystąpienie Hanson było kompromitujące, a senat stał się cyrkiem. Pochwalił za to George’a Brandisa za świetne przemówienie. Senator wydała oświadczenie mówiące, że z jej strony była to próba wywołania debaty, która toczy się na całym świecie i Australia nie powinna unikać trudnych rozmów z obawy przed popełnieniem wykroczenia.

W latach 90., podczas swojej pierwszej kadencji w parlamencie, Hanson zasłynęła twierdzeniem, że kraj jest zagrożony przez natłok imigrantów z Azji. Obecnie skupia się jednak na krytyce w kierunku społeczności muzułmańskiej.

Źródło: The Telegraph