Galeria:
Różne przypadki polidaktylii
14 spośród 23 członków tej brazylijskiej rodziny urodziło się z 12 palcami u rąk i 12 palcami stóp. Wszystko przez genetyczne uwarunkowanie nazywane „polidaktylią” (z języka greckiego: polýs – wiele, dáktylos – palec), które przez medycynę postrzegane jest jako wada. Klan Da Silva podchodzi do tego zupełnie odwrotnie i celebruje dodatkowe palce jako błogosławieństwo. Dzieciom od małego wpaja się konieczność rozwijania talentów związanych z dłońmi, w których dodatkowe palce mogą być przydatne. Stąd też lekcje pianina Marii Moreny i treningi bramkarskie Joao Assisa.
Niedawno do tej niezwykłej rodziny dołączyła kolejna osoba -–mały Vinicius. Jego ojciec Alessandro w rozmowie z dziennikarzami dokumentującymi życie Da Silvów cieszył się z dodatkowych palców syna. – To znak rozpoznawczy, którego nie mają inne rodziny. To nas wyróżnia z tłumu – mówił dumny. Jego żona Katia ma "tylko" po 5 palców, dlatego obawiał się o swoje dziecko, które miało 50 proc. szans na polidaktylię. – Kiedy Vinicius zaczął chwytać małe przedmioty, byliśmy spokojnie. Wiemy, że wszystkie jego palce działają poprawnie – mówił dalej Alessandro.