Galeria:
Zaśmiecone Morze Karaibskie na zdjęciach Caroline Power
Nurkowie, którzy wybrali się na wyprawę u wybrzeży Hondurasu, po tym, jak zobaczyli jak wygląda woda w w pobliżu wyspy Roatan, nie zdecydowali się do niej wejść. Caroline Power, która wybrała się na wycieczkę w celu zrobienia zdjęć pod wodą (Roatan leży w pobliżu największej rady koralowej na Morzu Karaibskim – red.) była zadziwiona ilością śmieci, które znajdowały się w morzu. Jak zaalarmowała, nie jest w stanie stwierdzić dokładnie, ile ich było, ale sięgały tak daleko, jak jej wzrok.
„Pomyślcie o codziennym życiu. Pomyślcie, ile plastiku przynosicie codziennie do domu. Reklamówki, opakowania jedzenia, papier toaletowy. Niech każda osoba, każda firma, chociaż przez tydzień przechowa swoje śmieci. Wyrzućcie to, co się rozkłada i to, co ulega recyklingowi, a resztę zostawcie w domu. Zobaczycie, ile tego jest” – napisała Caroline Power, zamieszczając w sieci zdjęcia.
John Hourston z organizacji Blue Planet Society komentując zdjęcia wykonane przez Caroline Power stwierdził, że to „najgorszy przykład zanieczyszczenia środowiska plastikiem, jaki widział”. Eksperci poinformowali, że zatrważające widoki w pobliżu wyspy są najprawdopodobniej efektem ogromnych opadów deszczu i powodzi w Gwatemali.
Roatán to największa wyspa archipelagu wysp Bahia, położna pomiędzy wyspami Útila i Guanaja. Leży w pobliżu największej rafy koralowej na Morzu Karaibskim. Wyspa jest ważnym ośrodkiem turystycznym w Hondurasie, szczególnie żeglarstwa i nurkowania. Poza turystyką głównym źródłem dochodu mieszkańców jest rybołówstwo.