Premier Mjanmy po raz pierwszy odwiedziła strefę konfliktu zamieszkaną przez Rohindżów

Premier Mjanmy po raz pierwszy odwiedziła strefę konfliktu zamieszkaną przez Rohindżów

Aung San Suu Kyi
Aung San Suu Kyi Źródło:Newspix.pl / FOT.ABACA
Przywódczyni kraju, Aung San Suu Kyi, przybyła z jednodniową wizytą do położonego za zachodzie stanu Rakhine (Arakan). W planie ma odwiedzenie lokalnej stolicy, Sittwe, oraz pozostałych miast. Jest to jej pierwsza wizyta w ogarniętym kryzysem regionie.

– Będzie to jednodniowa podróż. Najpierw pani premier uda się do Sittwe, potem do Maungdaw i Buthiduang – powiedział rzecznik rządu Zaw Htay. Premier towarzyszy 20 osób, w tym kilku ministrów i wpływowi biznesmeni z Mjanmy.

Wizyta premier w regionie jest niezwykle ważna, ponieważ na terenie Rakhine wciąż dochodzi do eskalacji przemocy. Ataków na posterunki policji dokonują tam członkowie uzbrojonej organizacji Armia Zbawienia Rohindżów Arakanu (Arakan Rohingya Salvation Army, ARSA), która zbrojnie występuje przeciwko rządowi Birmy, w walce o prawa Rohindżów.

W regionie cały czas trwają działania wojsk birmańskich przeciwko partyzantom. Armia zapewnia, że jej celem są uzbrojeni członkowie ARSA i nie podejmuje akcji przeciwko cywilom, co jest kwestionowane przez naocznych świadków. Według ofiar oraz zagranicznych dziennikarzy palone są wsie Rohindżów i wysiedlana jest lokalna populacja. Od 25 września około 600 tysięcy Rohindżów uciekło z Birmy i przedostało się do Bangladeszu.

Aung San Suu Kyi ogłosiła, że rząd pracuje nad zakończeniem kryzysu w regionie i poprawą jego sytuacji ekonomicznej, w porozumieniu z lokalnymi podmiotami biznesowymi oraz zagranicznymi fundatorami. Międzynarodowe stowarzyszenia niosące pomoc nie mają jednak pełnego dostępu do objętego przemocą regionu. Pani premier potępiła ograniczanie praw Rohindżów, ale nie odniosła się do działań wojska przeciwko nim.

Dyskryminacja Rohindżów

Ludność Rohindża była dyskryminowana od dziesięcioleci, ponieważ rząd w Mjanmie nie uznaje ich za grupę etniczną, a za imigrantów z Bengalu. W sierpniu tego roku doszło do zaostrzenia konfliktu. Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Zeid Ra’ad Al-Hussein stwierdził, że to, co dzieję się obecnie w Mjanmie (Birmie) wobec ludności z plemienia Rohindża nosi znamiona czystek etnicznych.

Według komisarza brutalna operacja prowadzona przeciw ludności muzułmańskiej jest wyraźnie nieproporcjonalna wobec tego, co się dzieje, a ponadto łamie podstawowe zasady prawa międzynarodowego. Zeid Ra’ad Al-Hussein wezwał rząd, aby zakończył okrutną operację wojskową i zaprzestał działań, które wyraźnie dyskryminują ludność z plemienia Rohindża. – Ta kampania prześladuje członków plemienia, to jest skandal, który nie powinien mieć miejsca. To, co się dzieje w Mjanmie, nosi znamiona czystki etnicznej. Jestem przerażony doniesieniami z Birmy. Musimy jak najszybciej podjąć działania, aby chronić ludność i zaprzestać niszczenia kultury plemienia – zaznaczył Komisarz Narodów Zjednoczonych.

Organizacja Human Rights Watch udostępniła zdjęcia satelitarne, które pokazują skalę zniszczeń w Birmie. W ciągu zaledwie kilku tygodni podpalono blisko 200 wiosek. Według organizacji HRW większość z nich uległa całkowitemu zniszczeniu, ponad 90 proc. zabudowań zostało zrównanych z ziemią. Rząd Birmy podkreśla, że działania te są konieczne, aby zaprowadzić w kraju bezpieczeństwo. Ci, którzy uciekają, wcale nie są w żadnym niebezpieczeństwie, to oni atakowali władzę i stanowili zagrożenie dla porządku publicznego i pokoju w kraju tłumaczą przedstawiciele władz. W podobnym tonie wypowiedziała się premier Mjanmy, która podkreśliła, że jest to operacja przeciwko terroryzmowi.

Aung San Suu Kyi jest na świecie krytykowana za milczenie w sprawie prześladowania Rohindżów. Jej postawę krytykowały osobistości nagrodzone Pokojową Nagrodą Nobla, tacy jak Dalajlama XIV, Desmond Tutu i Malala Yousafzai. Kilkaset tysięcy osób podpisało internetową petycję, domagającą się odebrania Nobla premier Mjanmy. Jako uzasadnieniem takiego kroku autorzy akcji podają właśnie zaniechania w sprawie prześladowań Rohindża.

Źródło: BBC / Wprost.pl