Gaia Pope była chora na padaczkę oraz cierpiała na zespół stresu pourazowego. Ostatni raz widziano ją żywą 7 listopada, kiedy to nagrała ją kamera na stacji benzynowej, gdzie kupowała lody. Policja zatrzymała w ubiegłym tygodniu kolegę Pope Nathana Elsey i jego babcię Rosemary Dinch. Wszystko przez to, że zanim Pope zaginęła, odwiedziła starszą kobietę. Po przesłuchaniu, zarówno 71-latka jak i 19-latek zostali zwolnieni do domu.
W czwartek 17 listopada poszukujący 19-latki natknęli się na rzeczy kobiety, niedaleko jej domu. Policja potwierdziła później, że są to ubrania należące do Gai i miała je ona na sobie w dniu zaginięcia. W sobotę 18 listopada, w pobliżu klifów w tym samym mieście, znaleziono ciało 19-latki.
– Choć tożsamość ofiary nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, jesteśmy przekonani, że odnaleźliśmy Gaię. Poinformowaliśmy jej rodzinę. Nasze myśli są z bliskimi i przyjaciółmi dziewczyny w tych traumatycznych dla nich chwilach – przekazał detektyw Paul Kessell.
Nie wiadomo, jak zmarła 19-latka. Teraz zostanie przeprowadzona sekcja zwłok Gai, aby ustalić, jak doszło do zgonu.
Oświadczenie dla prasy wydała siostra 19-latki Clara Pope. Podkreśliła, że Gaia była „światłem jej życia”. – Jesteśmy zdruzgotani. Nie ma słów, które oddałyby nasze cierpienie – mówiła.