Informację przekazał w rozmowie z agencją Reutera jeden z przebywających na pokładzie Boeinga P-8 Poseidon operatorów. W raporcie podkreślono, że obiekt, na który natrafiono, nie został zidentyfikowany i nie wiadomo, czy jest on w jaki sposób związany z okrętem podwodnym ARA San Juan, który zniknął ponad tydzień temu z 44-osobową załogą na pokładzie.
Boeing P-8 Poseidon, który wykrył niezidentyfikowany obiekt, wrócił w środę do swojej bazy w Bahia Blanca w Argentynie. Jest to jeden z tuzina argentyńskich maszyn wykorzystywanych do poszukiwań okrętu podwodnego. W akcję zaangażowane są także zagraniczne łodzie.
44 osoby na pokładzie
Okręt podwodny ARA San Juan zniknął z radarów 15 listopada i od tego czasu ze strony jego załogi nie było sygnału. Wśród członków 44-osobowej załogi znajduje się 35-letnia Eliana Krawczyk, pierwsza kobieta oficer pływająca na okrętach podwodnych w historii argentyńskiej marynarki. Kobieta wstąpiła na służbę w 2004 roku. ARA San Juan zaginął podczas podróży z bazy Ushuaia do placówki wojskowej Mar del Plata. Eksperci uznali, że najbardziej prawdopodobna przyczyna zniknięcia jednostki z radaru i utraty łączności to awaria systemów elektronicznych. Zaginiony okręt podwodny należy do typu TR-1700. Są to maszyny produkowane w Niemczech. Według argentyńskich wojskowych, drobne problemy techniczne w instalacjach jednostek nie były rzadkimi przypadkami, ale nie stanowiły nigdy poważnego problemu.