Brutalnie znęcali się nad 4-miesięcznym dzieckiem. Miało wstrząsające obrażenia

Brutalnie znęcali się nad 4-miesięcznym dzieckiem. Miało wstrząsające obrażenia

W sierpniu zaledwie 4-miesięczny chłopiec został przyjęty do szpitala Cardinal-Glennon w Missouri. Rodzice chłopca twierdzili, że ma on na twarzy wysypkę. Szybko okazało się, że to oparzenie. Na jaw wyszło, że rodzice dziecka brutalnie się nad nim znęcali.

Derick i Mikala Boyce-Slezak z Park Hills usłyszeli we wtorek zarzuty znęcania się nad dzieckiem i trafili do więzienia. Wyznaczono kaucję 500 tysięcy dolarów.

Po tym, jak chłopiec w sierpniu trafił do szpitala lekarze napisali w dokumentacji, że ma on poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Później ustalono, że chłopiec ma złamaną podstawę czaszki, krwiak podtwardówkowy, które powodować mogą obrzęk mózgu. Szybko wezwano na miejsce odpowiednie służby.

Derick i Mikala Boyce-Slezak

Podczas rozprawy wstępnej w poniedziałek 27 listopada, matka dziecka Mikala Boyce-Slezak zeznała, że wraz z mężem przemywała twarz chłopca ręcznikiem nasączonym substancją podobną do wybielacza. Pytana o inne obrażenia dziecka, powołała się na Piątą Poprawkę.

Z kolei pracownik Wydziału ds. Dzieci Departamentu Usług Społecznych w Missouri poinformował, że wcześniej w rozmowie z nim Mikala zeznała, że rany głowy były wynikiem upuszczenia na ziemię dziecka przez jej męża. Miał on podobno naśladować to, co wcześniej zobaczył w telewizji. Ponadto Mikala miała stwierdzić, że jest przekonana, że Derick umieścił kilka razy dziecko w mikrofalówce „na krótki okres czasu”.

Jak podają media, para miała córkę, jednak w 2016 roku, krótko po jej urodzeniu, obydwoje zrzekli się praw rodzicielskich.

Źródło: Daily Mail / NY Post