33-latka chce poślubić swój żyrandol. „To moja pierwsza prawdziwa miłość, skradła mi serce”

33-latka chce poślubić swój żyrandol. „To moja pierwsza prawdziwa miłość, skradła mi serce”

33-latka z Wielkiej Brytanii chce poślubić własny żyrandol. – To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nie mogę przestać o niej myśleć – tłumaczy.

Galeria:
Kobieta, która chce poślubić żyrandol

33-letnia Amanda Liberty od lat twierdzi, że jest osobą obiektoseksualną. Lekarze określają takie zaburzenie mianem pigmalionizmu. Osoby cierpiące na to schorzenie czują nienaturalną więź z przedmiotami. Ta odmiana fetyszyzmu polega również na osiąganiu podniecenia seksualnego podczas kontaktu z martwymi przedmiotami. Amanda Liberty miała się po raz pierwszy zakochać w przedmiocie w wieku 14 lat. – To była perkusja, była tak piękną, że zaprzątnęła wszystkie moje myśli – wspomina kobieta. Kilka lat później zakochała się w Statule Wolności. – Sześć razy podróżowałam do USA byle tylko ją zobaczyć. To właśnie dla niej zmieniłam swoje nazwisko – opowiada.

Od kilkudziesięciu miesięcy 33-latka jest zakochana w żyrandolach. – Mam ich całą kolekcję. Ale tylko jeden darzę wielką miłością – opowiada. Liberty wypatrzyła żyrandol na internetowej aukcji. Kobieta twierdzi, że przedmiot jest płci żeńskiej, dlatego też nadała mu imię Lumiere, nawiązując w ten sposób do świecznika z „Pięknej i Bestii”, który ożył. Kobieta opowiada, że oświadczyła się już Lumiere i chciałaby w przyszłości wziąć ślub z przedmiotem. – Uwielbiam ją. Mam nadzieję, że ceremonia naszych zaślubin odbędzie się już wkrótce – wyznaje Liberty.

Pytana o krytykę, która pojawia się pod jej zdjęciami na Facebooku, kobieta tłumaczy, że Lumiere to jej pierwsza prawdziwa miłość. Kocham żyrandole, śpię z kilkoma, ale to właśnie Lumiere skradła moje serce. Nie biorę jej do łóżka, ale ona to rozumie i nie jest zazdrosna o inne przedmioty. Nie robię nikomu nic złego, dlatego nie rozumiem, skąd ta fala hejtu- opowiada kobieta. – Ja tylko podążam za głosem serca. Nikogo w ten sposób nie krzywdzę. Nie zwracam na to uwagi. Szkoda czasu na przejmowanie się głupimi wpisami z internetu – dodaje.

Źródło: Facebook / Metro.co.uk