Do sieci trafiło poruszające nagranie, które przedstawia wycieńczonego niedźwiedzia polarnego. Na filmiku widać, że zwierzę ledwo stoi na nogach i szuka jedzenia na wysypisku. Niedźwiedzia polarnego zauważyli przedstawiciele organizacji Sea Legacy. Autorem nagrania, które powstało na kanadyjskiej Ziemi Baffina jest fotograf Paul Nicklen. Materiał przedstawia wychudzonego niedźwiedzia, który ma problemy z poruszaniem. Widać, że zwierzę jest w fatalnym stanie. Na nagraniu pokazano, że zwierzę resztkami sił próbuje szukać pożywienia na wysypisku śmieci. Potem widać, że upada i nie jest już w stanie się podnieść. Autor filmu przyznał, że prawdopodobnie niedźwiedź umarł kilka godzin lub kilka dni później. – Naukowcy twierdzą, że niedźwiedzie wymierają. Chcę, żeby ludzie zrozumieli, jak to wygląda. Niedźwiedzie mogą umrzeć z głodu – alarmował Nicklen. Fotograf podkreśla, że niedźwiedzie polarne za sto lat mogą zniknąć z powierzchni Ziemi przez ocieplenie klimatu, a co za tym idzie topnienie lodu. W wyniku zmian klimatycznych zwierzęta mają problem z polowaniem na foki.
Jak podaje BBC, autorzy zdjęcia są założycielami grupy Sea Legacy działającej na rzecz ochrony środowiska. Zdaniem National Post nagranie z niedźwiedziem to nie dzieło naukowca i bezstronnego dokumentarzysty, a fragment przygotowanej wcześniej strategii PR-owej. Biolog Jeff Hidgon spekulował, że zwierzę mogło być po prostu chore. – Objawy, które widać na nagraniu wskazują na to, że niedźwiedź mógł chorować na raka. Nie mogę być pewien w stu procentach, ale być może zwierzę głodowało bardziej z powodów zdrowotnych. Wschodnie wybrzeże Baffina jest bowiem w okresie przedzimowym pozbawione lody.
Również Leo Ikakhik, który od wielu lat monitoruje zachowanie niedźwiedzi polarnych w kanadyjskim regionie Nunavut powiedział, że był zaskoczony, gdy zobaczył nagranie, ponieważ pierwszy raz w życiu widział coś takiego. – Niedźwiedzie, które głodują, praktycznie nie występują w przyrodzie. Być może ten osobnik był chory lub miał uraz, który nie pozwolił mu polować. Dlaczego fotografowie widząc, że cierpi, mu nie pomogli? – zastanawiał się naukowiec.
Po zarzutach ze strony biologów do sprawy odniósł się fotograf Paul Nicklen. Mężczyzna przyznał, że nie może udowodnić na sto procent, że niedźwiedź jest w tym stanie z powodu zmian klimatycznych, jednak dodał, że na pewno los tych zwierząt zależy od wielkości bryły lodowej, z której mogą polować, a ta co roku się zmniejsza właśnie wskutek zmian klimatycznych.
– Nie pomogliśmy mu, bo zbliżanie się do głodującego zwierzęcia byłoby po prostu szaleństwem – podkreślił.