Cheerleaderka wyrzucona z zespołu za zdjęcie na Instagramie. Złamała surowy regulamin

Cheerleaderka wyrzucona z zespołu za zdjęcie na Instagramie. Złamała surowy regulamin

Cheerleaderka zespołu New Orleans Saints z NFL została wyrzucona z drużyny za zdjęcie, które opublikowała na Instagramie. Chodzi o fotografię w jednoczęściowym kostiumie kąpielowym. Kobieta podkreśla, że to przejaw dyskryminacji i postanawia bronić swoich praw.

Galeria:
Była cheerleaderka New Orleans Saints Bailey Davis

22-letnia Bailey Davis w wywiadzie dla „The New York Times” przyznała, że zwolniono ją z pracy kilka dni po tym, jak opublikowała zdjęcia w mediach społecznościowych w jednoczęściowym stroju kąpielowym. Podkreśliła, że władze zespołu oskarżają ją o łamanie zasad, które zakazują cheerleaderkom pokazywania się nago lub w bieliźnie. Ponadto kobiecie zarzucono, że wzięła udział w uroczystym przyjęciu dla graczy Saints, czego również zabraniają przyjęte zasady, ponieważ cheerleaderki nie mogą utrzymywać kontaktów z zawodnikami. Nie wiadomo dokładnie, które zdjęcie z Instagrama 22-latki stało się przedmiotem sporu, ale można zauważyć, że na jej koncie jest kilka fotografii, w których pozuje w bieliźnie. Zdaniem „NYT”, chodzi o zdjęcie ze stycznia 2018 r.

Bailey Davis odpiera zarzuty

Davis nie zgadza się z zarzutami i przekonuje, że ​​jej konta w mediach społecznościowych mają charakter prywatny, zgodnie z zasadami zespołu. Przedstawiciele New Orleans Saints twierdzą, że wspomniane zasady mają na celu ochronę cheerleaderek przed „żerującymi na nich graczami”. – Jeśli cheerleaderki nie mogą kontaktować się z graczami, gracze nie powinni mieć możliwości kontaktowania się z cheerleaderkami – zauważyła prawniczka kobiety Sara Blackwell. – Przestarzały stereotyp o kobietach, które muszą chować się dla własnej ochrony, nie jest dozwolony w Ameryce. Z pewnością nie w miejscu pracy – dodała.

22-latka chce bronić swoich praw, więc złożyła skargę do amerykańskiej Komisji ds. Równych Szans dla Zatrudnienia. Bailey Davis wskazuje, że zasady podyktowane cheerleaderkom odzwierciedlają przestarzałe poglądy na temat kobiet w miejscu pracy. Władze drużyny zapewniają, że nie ma mowy o żadnej dyskryminacji.

Czytaj też:
Ma 178 centymetrów wzrostu i... metrowe nogi. W dzieciństwie była dręczona

Źródło: The New York Times