Otworzyła napój i znalazła to. Firma wyjaśnia, co się stało

Otworzyła napój i znalazła to. Firma wyjaśnia, co się stało

W piątek jedna z internautek zamieściła na Facebooku post, w którym pokazała zdjęcia nietypowego „dodatku” do soku popularnej marki. Firma zapewnia, że wyjaśnia sytuację, która miała być jednostkowym przypadkiem.

Galeria:
Sok z dodatkiem. Co było w kartonie?

Katarzyna Oueslati opublikowała w piątek post, w którym opisała swoją przygodę z sokiem Capri. Kobieta po otwarciu opakowania znalazła w nim niezidentyfikowaną substancję, która z napojem miała niewiele wspólnego. „Moja pierwsza myśl – to pewnie kawałek papieru! Jednak po rozcięciu kartonu nie ma śladu po oderwanym papierku”...– relacjonowała. Jej post zyskał ogromną popularność – do tej pory udostępniono go ponad 32 tys. razy.

Maspex wyjaśnia

Sprawa trafiła też do producenta, firmy Maspex. Rzecznik prasowa Dorota Liszka w rozmowie z Wirtualną Polską zapewniła, że firma niezwłocznie podjęła proces reklamacji. – Natychmiast podjęliśmy działania wyjaśniające i jednocześnie skontaktowaliśmy się z panią zgłaszającą reklamację w celu uzyskania wszelkich dalszych informacji – poinformowała przedstawicielka Maspeksu. Jak wskazała, dodatkowe badania zostaną przeprowadzone, gdy firma uzyska od p. Katarzyny opakowanie.

– Nie mieliśmy żadnych innych zgłoszeń dotyczących tej partii produkcyjnej. Przeprowadziliśmy badania w naszym zakładzie produkcyjnym – czyli sprawdziliśmy i zweryfikowaliśmy zapisy produkcyjne i jakościowe dla wskazanej partii – podkreśliła Dorota Liszka. Jak wskazała, nieprawidłowości nie stwierdzono także w próbkach archiwalnych produktu, co zdaniem firmy oznacza, że był to jednostkowy przypadek, niedotyczący całej serii soków.

facebook

– Z naszych wstępnych ustaleń możemy przypuszczać, że w produkcie znajduje się pleśń. Prawdopodobnie mogło dojść do utraty szczelności opakowania produktu np. podczas nieprawidłowego przechowywania lub uszkodzenia opakowania w trakcie transportu – poinformowała rzecznik prasowa Maspeksu w rozmowie z WP.pl

Źródło: Wirtualna Polska