Galeria:
"Wewnątrz wszystkie jesteśmy kobietami". Lorena Bolanos pokazuje swoje ciało
Pochodząca z Meksyku kobieta przyszła na świat z ponad dziesięcioma dużymi znamionami pokrywającymi jej ciało i rozlicznymi mniejszymi plamami. Największe ze znamion rozciąga się po prawej stronie jej tułowia. Z powodu swojego odmiennego wyglądu Lorena Bolanos była prześladowana przez rówieśników w szkole. Teraz wspomina, że inni nastolatkowie przezywali ją mianem „Dalmatyńczyka”. – Pewnego wieczoru dostałam od jednego chłopaka z mojej szkoły wiadomość: „Dlaczego się po prostu nie zabijesz?” – wspomina dziewczyna. – Tak się przyzwyczaiłam, że po prostu to zignorowałam, ale gdy pokazałam to mojej przyjaciółce, była oburzona – dodaje.. Nie brakowało też sytuacji, gdy była wypraszana z lokali.
Z powodu swoich prześladowców dziewczyna na pierwszym roku studiów popadła w głęboką depresję, nie radząc sobie z lawiną negatywnych komentarzy na swój temat. Mimo przebywania w gorącym meksykańskim klimacie, Lorena zakładała ubrania na długi rękaw, chcąc zasłonić swoje znamiona.
Przełom nastąpił dopiero niedawno, gdy Lorenie udało się pogodzić z tym jak wygląda. Jak twierdzi, jej podejście zmieniło się, gdy zobaczyła na Facebooku prześladowanie innej osoby z powodu jej wyglądu. 24-latka postanowiła przerwać milczenie i w poście na Instagramie napisała o swojej wieloletniej traumie. Jej post błyskawicznie rozszedł się w sieci, a kobietę zaproszono do udziału w sesji „Wewnątrz wszystkie jesteśmy kobietami”.