Sprawa blokowania miesięcznicy smoleńskiej zakończona. Jest decyzja sądu ws. Frasyniuka

Sprawa blokowania miesięcznicy smoleńskiej zakończona. Jest decyzja sądu ws. Frasyniuka

Władysław Frasyniuk
Władysław Frasyniuk Źródło: Newspix.pl / Abaca
Według informacji przekazanych przez portal wyborcza.pl, warszawski sąd rejonowy umorzył postępowanie w sprawie wydarzeń z 10 czerwca 2017 roku. Wówczas kilkadziesiąt osób próbowało zablokować obchody miesięcznicy smoleńskiej.

Warszawski sąd rejonowy podjął decyzję o umorzeniu sprawy Władysława Frasyniuka i 21 innych osób obwinianych o udział w kontrmiesięcznicy smoleńskiej. Osoby biorące udział w tym zgromadzeniu usiadły wówczas na Krakowskim Przedmieściu, opóźniając tym samym marsz zorganizowany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Prawo do wolności poglądów

Sędzia Łukasz Biliński cytowany przez wyborcza.pl, stwierdził, że „zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że obwinieni wypełnili znamiona zarzucanych im czynów”. Uzasadniając swoją decyzję powiedział, że zachowanie uczestników kontrmanifestacji nie było społecznie szkodliwe. Według sędziego, wyrazili w ten sposób prawo do wolności wyrażania poglądów.

Zatrzymanie Frasyniuka

Przypomnijmy, w związku z udziałem w kontrmanifestacji do prokuratury był wzywany w charakterze podejrzanego Władysław Frasyniuk. Na początku lipca były opozycjonista usłyszał zarzut „przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia”. W lutym Frasyniuk został zatrzymany przez policję, ponieważ nie wstawiał się na wezwanie prokuratora.

Postawiono mu zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie. Kiedy już przed swoim domem Frasyniuk został zapytany o to, dlaczego nie stawia się na przesłuchania, odparł, że z władzą opresyjną się nie dyskutuje i nic się jej nie ułatwia, tylko trzeba ją zwalczać. – Policjanci, którzy brali udział w akcji odczuwali dyskomfort, że dzięki mediom elektronicznym opinia publiczna będzie mogła poznać ich twarze. Oni mają poczucie, że uczestniczą w teatrzyku, mają świadomość, że zapisują się w historii, a papiery zostaną. Żeby nie było cienia wątpliwości – gdy wychodziłem, policjanci powiedzieli: było nam miło, że mogliśmy pana poznać – mówił wówczas Frasyniuk.

Czytaj też:
ONR w Stoczni Gdańskiej. Frasyniuk: Niech „Solidarność” otworzy agencję towarzyską

Źródło: wyborcza.pl