10-letni labrador Fred jest na co dzień psem stróżującym na jednej z brytyjskich farm – Mountfitchet Castle położonej w hrabstwie Essex. Pewnego dnia właściciel farmy John Goldsmith zauważył, że w jednej z zagród znajduje się dziewięć małych kaczątek. – Ich mama pewnej nocy po prostu zniknęła. Obawiamy się, że mogła zostać porwana przez lisa – tłumaczył mężczyzna.
Okazało się jednak, że kaczuszki bardzo szybko znalazły rodzinę zastępczą. Tacierzyńskie obowiązki postanowił wziąć na siebie labrador Fred.
– Nasz pies bardzo szybko przejął obowiązki mamy kaczątek. Nie opuszcza swoich nowych podopiecznych na krok. Razem śpią, razem bawią się w ciągu dnia. Fred pozwala im siedzieć na swoim grzbiecie. Jest to niezwykle wzruszający widok – opowiadał Goldsmith.
Właściciele firmy udostępnili w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać jak labrador bawi się z kaczuszkami. Internauci nie kryją zachwytu. Pod postem pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy. „Należy mu się tytuł taty roku”, „świat zwierząt każdego dnia pozytywnie zaskakuje”, „pies to najlepszy przyjaciel nie tylko człowieka” - to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się pod postem.
Czytaj też:
Tragedia w zoo. Nastolatek doprowadził do śmierci ciężarnej surykatki