29 maja 7-letnia dziewczynka z Biełowa w obwodzie Kemerowskim w środkowej części Rosji wyszła na spacer i nie wróciła do domu. Jej zaginięcie zgłosił zaniepokojony ojciec. Lokalna policja szybko zorganizowała szeroką grupę poszukiwawczą. Dziecka szukało ponad tysiąc osób, wśród których znajdowali się zarówno profesjonalni ratownicy, jak i zwykli mieszkańcy czy wolontariusze z okolicy, chcący pomóc w akcji. Do poszukiwań cały czas przyłączały się kolejne osoby, a lokalne władze zaoferowały nagrodę w wysokości miliona rubli dla osoby, któej uda się znaleźć dziewczynkę, lub podać informacje przydatne dla policji.
Niestety, w niedzielę 3 czerwca ciało dziecka odnaleziono w starej lodówce stojącej luzem na ulicy. Śledczy zdołali wstępnie ustalić, że na zwłokach nie ma żadnych widocznych śladów sugerujących gwałtowną śmierć. Policjanci podejrzewają, że dziecko zginęło na skutek nieszczęśliwego wypadku. 7-latka prawdopodobnie zatrzasnęła się w lodówce podczas zabawy i nie była wstanie wydostać się z pułapki.
Czytaj też:
Tragiczna śmierć mistrza karate. Witold Kwieciński zginął w wieku 33 lat