– Wycierpiałem wiele z powodu poczucia winy, ponieważ robiłem rzeczy, których nie powinniśmy robić – wspominał w programie Victorii Derbyshire 27-letni obecnie David Sheppard. – Uczą nas, że masturbacja jest gorsza od morderstwa. Czułem, jakbym był dewiantem seksualnym, ponieważ to robię – przyznał. Pochodzący z Londynu mężczyzna był wychowywany w wierze kościoła mormońskiego. Kiedy skończył 12 lat, odbył pierwszą rozmowę w cztery oczy z biskupem, nazywaną „wywiadem prawości”.
BBC wyjaśnia, że rozmowy przeprowadzane przez duchowych przywódców lokalnych społeczności, mają na celu przygotowanie nastolatków do życia w wierze i wyegzekwowanie od nich przestrzegania zasad. Zaczynają się po ósmych urodzinach – wówczas dzieci są chrzczone w obrządku mormońskim – i odbywają się co najmniej raz w roku do osiągnięcia pełnoletności.
W cztery oczy o seksie
Ich najbardziej kontrowersyjna część dotyczy seksualności – wówczas w rozmowie w cztery oczy z duchownym padają pytania m.in. o masturbację, oglądanie pornografii czy seks pozamałżeński. BBC podkreśla, że procedura budziła kontrowersje w Stanach Zjednoczonych, a teraz także w Wielkiej Brytanii.
Niektórzy wyznawcy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, których na Wyspach jest około 190 tysięcy, rozpoczęli kampanię zmierzającą do zakończenia tej praktyki. – Biskup był dobrym człowiekiem. Robił to, co mu polecono, ale uważam, że wywiady powinny odbywać się za zgodą dziecka i że w pokoju powinien być jeszcze ktoś. Biskupi nie są nawet przeszkoleni do tego typu rozmów – podkreślił David Sheppard.
Czytaj też:
Prezydent obraził chrześcijan. „Kim jest ten głupi Bóg?”