Onet przypomina, że wspomniana demonstracja miała miejsce 3 maja pod siedzibą Radia Maryja w Toruniu. Wśród stojących za nią organizacji były: Warszawski Strajk Kobiet, Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Manifa Toruńska, Feministyczna Brygada Rewolucyjna FeBRa oraz Fundacja Nie Tylko Matka Polka. Uczestniczki demonstracji wyraziły sprzeciw wobec dotowania instytucji związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem przez rząd. Podtrzymywały także, że nie zgadzają się na to, by kler wypowiadał się na tematy związane z macierzyństwem, kobiecością i seksualnością.
„Precz z Rydzykiem”
Według dziennikarza Onetu, niektóre z będących na miejscu feministek krzyczały „Precz z Rydzykiem obłudnikiem” czy „Radio Maryja krzyczy jak żmija”. Kilka osób biorących udział w pikiecie przebrało się za ministrantów i księży.
Kilka dni później śledczy otrzymali zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Złożyła je m.in. posłanka PiS Anna Sobecka. „Wskazane w zawiadomieniu wydarzenia z racji swojej skali i agresji nie mają precedensu w historii powojennej naszego państwa. Pogarda dla ludzi wierzących, dla kapłanów, episkopatu, liturgii i symboli religii chrześcijańskiej poraża” – pisała w zawiadomieniu cytowanym przez Onet. Inne zdanie na ten temat ma Agata Pawlikowska z Manify Toruńskiej, która stwierdziła, że uczestniczki demonstracji „nie boją się konsekwencji prawnych, bo nikogo nie obraziły podczas tego happeningu”.
Śledczy stwierdzili już, że są podstawy do wszczęcia postępowania. – Postępowanie w sprawie protestu pod siedzibą Radia Maryja zostało wszczęte i będą w jego trakcie podejmowane czynności procesowe – powiedziała Onetowi Judyta Głowacka, szefowa prokuratury Centrum-Zachód. – Planujemy przesłuchiwanie świadków i najprawdopodobniej powołamy również biegłego, który będzie mógł ocenić, czy doszło do obrazy uczuć religijnych – dodała.
Czytaj też:
Onet: Ministerstwo zapłaciło instytucjom o. Rydzyka ponad 750 tys. zł