Śmierć bitej żony wstrząsnęła Brazylią. Krajowa telewizja odtwarza brutalne nagranie

Śmierć bitej żony wstrząsnęła Brazylią. Krajowa telewizja odtwarza brutalne nagranie

Ujęcie z nagrania kamery monitoringu
Ujęcie z nagrania kamery monitoringu Źródło:YouTube / Tribuna do Paraná
Za sprawą tej historii temat przemocy domowej zdominował w ostatnich dniach debatę publiczną w Brazylii. Krajowa telewizja kilkukrotnie opublikowała ten sam film, na którym widać ostatnie momenty z życia Tatiany Spitzner, katowanej przez męża w ich mieszkaniu.

Na zmontowanym nagraniu z kilku kamer monitoringu widzowie mogą zobaczyć powracające do domu małżeństwo. Nie jest to jednak coś, co ktokolwiek chciałby oglądać. Już na parkingu podziemnym mężczyzna szarpie i dusi swoją żonę, rzucając ją na karoserię. Później brutal ściga kobietę po parkingu, by na koniec siłą zaciągnąć ją do windy. Tam również ma miejsce szarpanina, ale najstraszniejsze bicie czeka dopiero za drzwiami mieszkania. Tego na nagraniu już nie pokazano. Jedynie z relacji sąsiadów wiadomo, że w ciągu kolejnych 15 minut w bloku słychać było krzyki o pomoc. Podkreślają też, że Tatiana już wcześniej miała często posiniaczone ciało.

Kolejne ujęcia z kamer monitoringu to już Luís Felipe Manvailer, porzucający zwłoki żony w rynsztoku przed ich apartamentowcem i ścierający ślady krwi ze ściany. Mężczyzna jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez policję. Po tym, jak za nagłaśnianie sprawy wzięli się dziennikarze brazylijskiej telewizji, o sprawie zaczął dyskutować cały kraj. Siostra ofiary stworzyła na Instagramie konto o nazwie TodosPorTatiane (Wszyscy dla Tatiany), które szybko zdobyło ponad 100 tys. obserwujących. Z kolei na Twitterze rozpoczęto kampanię z hasztagiem #metaAcolher, namawiającą do interweniowania w przypadkach zaobserwowania przemocy domowej. Według brazylijskiej Mapy Przemocy z 2012 roku, w kraju tym morduje się 4,4 na 100 tys. kobiet, co daje Brazylii siódme miejsce na świecie.

Czytaj też:
Poddała się eutanazji, bo miała problemy psychiczne. Śmierć 29-latki wywołała dyskusję

Źródło: New York Times