Książę Harry i księżna Meghan w środę po raz pierwszy udali się z oficjalną wizytą do hrabstwa Sussex. Choć ich plan był napięty, to znaleźli czas także na niespodzianki dla poddanych. Jednym z takich wydarzeń była przerwa na spotkanie z Brytyjczykami w trakcie odwiedzania Brighton. Wówczas Harry zrobił coś, co dla wielu może wydawać się złamaniem protokołu obowiązującego członków rodziny królewskiej.
Co z protokołem?
Jak donosi Mail Online, Meghan i Harry rozmawiali z Brytyjczykami zgromadzonymi po dwóch stronach balustrady ustawionej wzdłuż drogi. Wtedy usłyszeli nawoływania około 80-letniej kobiety. Sytuację na nagraniu uwieczniła 18-letnia Francesca Troon, która przekazała materiał mediom. Widać na nim, jak Meghan podchodzi do staruszki i pyta ją o imię, oraz skąd pochodzi. Kobieta przedstawiła się jako Lydia z Hastings i powiedziała Meghan, że pięknie wygląda. Chwilę później do żony podszedł Harry, przywitał się z Lydią i pocałował ją w dłoń.
Zgromadzony wokół tłum zaczął gratulować staruszce, która była najwyraźniej podekscytowana sytuacją. Brytyjskie media przypomniały, ze nie ma oficjalnego protokołu mówiącego, że członek rodziny królewskiej nie może pocałować kogoś „z ludu”. Podkreślono jednak, że zwyczajowo uznawało się, iż osoba taka jak książę Harry, nie powinna bezpośrednio witać się z poddanymi. To w ostatnich latach zaczęło się zmieniać, chociaż sytuacje jak ta z Brighton wciąż należą do rzadkości.
Czytaj też:
Ważna wizyta Harry'ego i Meghan. Po raz pierwszy pojawili się w Sussex