Internautom nie spodobał się namalowany na magnesie portret Mao Zedonga. Przypomnieli, że chodzi o chińskiego przywódcę z lat 1949-1976, szefa Komunistycznej Partii Chin i głównego ideologa maoizmu. W krytykujących Biedronia i jego partnera tweetach znalazły się przede wszystkim oskarżenia o promowanie postaci historycznej, której różni historycy przypisują odpowiedzialność za śmierć nawet 70 milionów ludzi.
Problem w tym, że na opisywanym magnesie nie ma oficjalnego portretu Mao. Jest tam jedynie jego interpretacja wykonana przez Andy'ego Warhola. Sam artysta stronił od tłumaczenia swojego dzieła, pozostawiając to publiczności i krytykom. O jego odbiór i rozumienie należałoby najlepiej spytać więc samych Biedronia i Śmiszka.
Ten ostatni odniósł się co prawda do zamieszania, jednak zamiast wytłumaczyć internautom swoje stanowisko, zdecydował się dolać oliwy do ognia. Na nagraniu zamieszczonym na Twitterze widzimy, że najpierw całkowicie oczyścił lodówkę z magnesów, a następnie kilkoma z nich przypiął portret Jarosława Kaczyńskiego z tęczową aureolą.
– To jest przestrzeń różnorodności i tolerancji. Mamy tutaj magnes ze „świeckim państwem”. Mamy magnes z Mao Tse Tungiem – podkreślam, praca Andy'ego Warhola. Magnes z Matką Boską... A także magnes ze Świętym Sebastianem, ponoć patronem gejów. Tak wygląda różnorodna kuchnia – mówił podczas przyklejania kolejnych magnesów.
Czytaj też:
Biedroń na kremówkach z wadowickimi maturzystami. Internauci: Dumny ty jesteś z siebie?Czytaj też:
Biedroń porównał Polskę do krajów muzułmańskich. „Trzeba jak najszybciej usunąć ten przepis”Czytaj też:
Wiosna proponuje bony na basen, kino lub muzeum. Skąd pieniądze? Z Unii