Brutalna bijatyka w Disneylandzie. Nagranie trafiło do sieci, sprawę bada policja

Brutalna bijatyka w Disneylandzie. Nagranie trafiło do sieci, sprawę bada policja

Disneyland - zdjęcie ilustracyjne
Disneyland - zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash / James Hartono
Do zdarzenia doszło w sobotę 6 lipca w parku rozrywki Disneyland w Anaheim w Kalifornii. Na nagraniu widać rodzinną awanturę, która przerodziła się w brutalną bójkę. Musiała interweniować straż parku, a sprawę bada teraz policja.

Bijatyka rozpoczęła się od tego, gdy podczas rodzinnej awantury w parku rozrywki Disnyland w Anaheim w Kalifornii, widoczna na nagraniu kobieta napluła swojemu bratu w twarz. To rozwścieczyło mężczyznę, który rozpoczął walkę wręcz.

W walkę zaangażowały się inni członkowie rodziny, w tym kobieta na wózku inwalidzkim, którzy próbowali rozdzielić walczących. Część z nich sama przyłączyła się do bójki. Zdecydowanie najbardziej agresywny był mężczyzna w czerwonej koszulce, któremu napluto w twarz. Wymierzył on wielokrotnie ciosy otaczającym go kobietom. Również inne osoby biorące udział w awanturze nie chciały odpuścić.

Wszystko odbyło się przed domkiem Goofy’ego. Dookoła widać spacerujące rodziny z małymi dziećmi. W końcu przechodnie próbowali rozdzielić walcząca rodzinę, ale z słabym skutkiem. Do walki musiała wkroczyć straż parku. Na miejsce została wezwana policja.

„Jakikolwiek rodzaj przemocy jest niewybaczalny i nie będzie tolerowany”, napisała w oświadczeniu rzeczniczka Disneyland Resort Liz Jaeger. –„Osoby zaangażowane zostały natychmiast usunięte z parku i przekazane do Departamentu Policji w Anaheim” – dodała.

Policja przyjęła wstępny raport z wydarzenia, jednak bez współpracy rodziny nie mogli postawić żadnych zarzutów. Kiedy film pojawił się w mediach funkcjonariusze wrócili do sprawy. Teraz sprawdzają, czy w sprawie można postawić zarzuty dotyczące zakłócenia spokoju publicznego, przemocy domowej, czy napaści.

Mike Lyster, rzecznik biura prokuratora miejskiego w Anaheim powiedział, że jest zbyt wcześnie, by myśleć o złożeniu oskarżenia, a departament policji musi zakończyć śledztwo. Policja nie wie, co doprowadziło do walki. Nie zgłoszono żadnych obrażeń.

Czytaj też:
Niedźwiedź wszedł do otwartego samochodu i przejechał 30 metrów. Skończył na drzewie

Źródło: Time