Jest akt oskarżenia przeciw Kai Godek. Działaczka odpowiada i rozpoczyna zbiórkę na obronę

Jest akt oskarżenia przeciw Kai Godek. Działaczka odpowiada i rozpoczyna zbiórkę na obronę

Kaja Godek
Kaja Godek Źródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
W maju Kaja Godek stwierdziła, że „pederastia jest wstępem do pedofilii”, a geje chcą adoptować dzieci, bo „chcą je molestować i gwałcić”. Teraz Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował o złożeniu prywatnego aktu oskarżenia przeciwko polityk Konfederacji.

Prywatny akt oskarżenia wpłynął 24 lipca do Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe. Złożyło go siedem osób, które poczuły się pokrzywdzone wypowiedzią Kai Godek w Polsat News z 19 maja. Oskarżają działaczkę prolife o zniesławienie. Prawna reprezentacja pokrzywdzonych jest finansowana i organizowana przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

„Kaja Godek stanie przed sądem i będzie musiała odpowiedzieć za swoje słowa którymi skrzywdziła tysiące niewinnych osób” – zapowiada Ośrodek na Twitterze, dodając do wpisu pierwsza stronę aktu oskarżenia.

twitter

„Uważamy, że Godek systemowo znieważa osoby LGBT starając się doprowadzić do ich stygmatyzacji i prześladowania. Wskazują na to kolejne publiczne wypowiedzi skrajnie katolickiej działaczki, w których odmawia gejom dostępu do zawodu nauczyciela, czy pochwala ataki na Marsz Równości w Białymstoku” – dodaje Ośrodek na swoim profilu na Facebooku.

facebook

W odpowiedzi Kaja Godek na swoim Twitterze rozpoczęła zbiórkę na koszty sadowej obrony. „Osoby mogące wesprzeć walkę o prawdę, proszę o pomoc w opłaceniu kosztów związanych z obroną w sądzie” – napisała na Twitterze. – „Skrajnej lewicy nie wystarcza nękanie pozwami cywilnymi. Chcą karać” – dodała w kolejnym wpisie.

twitter

Kontrowersyjna wypowiedź Kai Godek

Kontrowersyjna wypowiedź działaczki prolife i byłej kandydatki Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego padła w maju w związku z filmem braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”.

– Walka z pedofilią w Kościele i w każdym środowisku, to musi być przede wszystkim ograniczenie wpływu homolobby i tego nie robi żadna siła polityczna dzisiaj w Polsce, dlatego że to pederastia jest wstępem do pedofilii i to pokazuje film braci Sekielskich – powiedziała w rozmowie z Polsat News Kaja Godek. Kandydatka Konfederacji do PE oceniła, że na sześć przypadków molestowania pięć ma charakter homoseksualny.

– I to zawsze tak jest. Teraz geje mówią, że chcą adoptować dzieci. Dlaczego chcą adoptować dzieci? Bo chcą je molestować i gwałcić, takie są fakty – stwierdziła. Wypowiedź działaczki Konfederacji przerwała Joanna Scheuring-Wielgus, która zarzuciła Godek, że „ta opowiada bzdury”. – PiS utrzymuje Konwencję stambulską, która jest bazą do kolejnych postulatów lobby LGBT. Możecie zamknąć oczy, ale film Sekielskiego potwierdza, że to geje gwałcą dzieci – dodała Godek.

Czytaj też:
„Gazeta Polska” musi usunąć kontrowersyjne naklejki. Tak postanowił sąd