Zwrot ws. byłego konsula RP w Monako? Został skazany na dożywocie za zlecenie zabójstwa miliarderki

Zwrot ws. byłego konsula RP w Monako? Został skazany na dożywocie za zlecenie zabójstwa miliarderki

Polski konsulat w Monako
Polski konsulat w MonakoŹródło:Newspix.pl / ABACA
Wojciech Jankowski w ubiegłym roku został prawomocnie skazany na dożywocie za zlecenie zabójstwa francuskiej miliarderki Hélène Pastor, matki swojej partnerki i jej egipskiego kierowcy. Decydujące w sprawie było przyznanie się do winy, ale teraz Polak twierdzi, że jego obrońca działał w tym zakresie bez autoryzacji.

– Ja powiem te słowa, które chcieliście usłyszeć z jego (Janowskiego – red.) ust. On próbował je powiedzieć, chciał to zrobić, ale nie był w stanie. Wojciech Janowski jest winny śmierci Hélène Pastor – oświadczył w październiku 2018 r. przed sądem w Aix-en-Provence adwokat Polaka Eric Dupond-Moretti. Jankowski słyszał te słowa i miał się rozpłakać. – Nie mam nic do dodania. Przepraszam Sylvię (córkę zamordowanej) i moje dzieci – powiedział Janowski w czasie procesu.

Jak informują „Le Monde” i AFP, skazany Polak twierdzi teraz, że nie przyznał się do winy, a jego obrońca działał bez autoryzacji. Złożył oficjalną skargę przeciwko byłemu adwokatowi. Dodatkowo zarzuca mu, że ten nie udzielił mu wystarczającej pomocy prawnej i w ciągu pięciu lat, które Janowski spędził w więzieniu, adwokat odwiedził go tylko dwa razy. Nowy adwokat skazanego złożył również w jego imieniu wniosek o zwolnienie go z więzienia ze względu na wiek.

Mecenas Eric Dupond-Moretti nie komentuje sprawy zasłaniając się tajemnicą zawodową.

Zabójstwo Hélène Pastor

Éric Dupond-Moretti przekonywał, że Janowski miał zlecić zamordowanie teściowej, chcąc chronić swoją partnerkę. Jak twierdził – matka miała przemienić jej życie w pasmo nieszczęść. Z jego słów wynika, że były dyplomata wynajął zabójców, którzy 6 maja 2014 roku zamordowali 77-letnią miliarderkę i jej kierowcę. Prawnik podkreślił, że mężczyzna był przypadkową ofiarą.

Wersja prawnika kłóci się z zeznaniami Pascala Dauriaca, byłego trenera personalnego Janowskiego. Dauriac twierdził, że został poproszony przez Polaka o znalezienie dwóch płatnych morderców, którzy upozorują egzekucję tak, by wyglądała na napad rabunkowy. W tym celu mieli zabrać ofierze portfel. Współpracownik byłego konsula utrzymuje, że temat zlecenia zabójstwa Pastor pojawił się w 2012, a później w 2013 roku, gdy jej córka – Sylvia – zachorowała na raka. – To nie może tak dłużej trwać. Choroba Sylvii się pogłębia. Musimy się pozbyć tej staruchy. Pomożesz mi? – miał namawiać go Janowski.

Prokuratura domaga się dożywocia dla byłego polskiego dyplomaty. Media podkreślają, że aż do wtorku Janowski wypierał się winy i domagał się od oskarżycieli przedstawienia dowodów. Ci wyrażali z kolei przekonanie, że były konsul dążył do szybkiego wzbogacenia się dzięki majątkowi teściowej.

Zabójstwo miliarderki wstrząsnęło opinią publiczną w Monako, gdzie rodzina Pastorów zbudowała majątek obejmujący około 4 tys. apartamentów o wartości około 12 mld euro.

Czytaj też:
Zostawił dzieci w nagrzanym aucie i poszedł do pracy. Bliźnięta zmarły

Źródło: AFP