Mjanma. Zgwałcona w żłobku trzylatka wskazała sprawców. Wcześniej oskarżano 29-latka

Mjanma. Zgwałcona w żłobku trzylatka wskazała sprawców. Wcześniej oskarżano 29-latka

Żłobek (zdj. ilustracyjne)
Żłobek (zdj. ilustracyjne)Źródło:pxhere/domena publiczna
Sprawa 3-letniej „Wiktorii” odbiła się szerokim echem nie tylko w Birmie, ale i na całym świecie. Gwałt na dziewczynce doprowadził do masowych protestów w kraju i wywołał ogólnonarodową dyskusję na temat niedostatecznej ochrony dzieci przed przestępstwami na tle seksualnym.

W momencie gwałtu „Wiktoria”, jak nazwały ofiarę media, miała dokładnie 2 latka i 11 miesięcy. Wstrząsający fakt odkryto dzięki matce, która zwróciła uwagę na niepokojące ślady na ciele dziecka. Wizyta u lekarza potwierdziła najgorsze przypuszczenia. Po skierowaniu sprawy na policję, ruszyło śledztwo, które na bieżąco śledzi cała Mjanma (dawniej Birma).

Sprawa stała się głośna medialnie m.in. ze względu na brak dostatecznych dowodów i mnogość pojawiających się domysłów. Początkowo aresztowano 29-letniego pracownika żłobka, w którym danego dnia przebywała „Wiktoria”. Dziecko miało wskazać właśnie na niego, gdy wyświetlono mu nagranie z kamery monitoringu.

Po pewnym czasie zatrzymany mężczyzna został zwolniony ze względu na brak dowodów. Presja na znalezienie sprawcy była jednak tak wielka, że został ponownie wtrącony do aresztu i usłyszał w końcu zarzut gwałtu. Współpracownika bronią jednak inne osoby ze żłobka. Podkreślają, że analiza nagrań wyklucza jego winę, gdyż po prostu nie mógł mieć na czasu na zarzucany mu czyn. Jego winy nie potwierdzają też testy DNA.

W środę 12 września dziecko wskazało innych sprawców, dwóch nastolatków, których również uchwyciła kamera monitoringu. Media uznały to za przełom w ciągnącej się od maja sprawie. BBC pisze jednak, że nastoletnich braci nie zatrzymano, a pobrane od nich próbki DNA „nie były wystarczające”. Prawnik oskarżonego 29-latka zażądał od śledczych wyjaśnień i stwierdził, że rośnie w nim poczucie pewności uniewinnienia swojego klienta.

W związku ze sprawą „Wiktorii” w Mjanmie miały miejsce liczne demonstracje, których uczestnicy zwracali uwagę na brak należytej ochrony dzieci przed przemocą seksualną. W samym 2018 roku w Birmie stwierdzono 1528 gwałtów, w których 2/3 ofiar stanowiły dzieci.

Czytaj też:
Kara śmierci za gwałt i zabójstwo turystów. Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok
Czytaj też:
Dalajlama wzywa premier Mjanmy do powstrzymania prześladowań Rohindżów. Jest petycja o odebranie nobla
Czytaj też:
Zniszczone wioski i czystki etniczne. Szokujące zdjęcia satelitarne z Mjanmy

Źródło: BBC