Z gadżetów korzystają obecnie największe firmy, ale również małe i średnie przedsiębiorstwa. Co ciekawe, coraz częściej kupują je klienci indywidualni. Spersonalizowane gadżety, to świetny pomysł na wieczór kawalerski, urodziny w gronie znajomych, a nawet imprezę rodzinną. Skoro organizuje się ich coraz więcej (do tradycyjnych osiemnastek, dochodzą ostatnio hucznie obchodzone trzydzieste i czterdzieste urodziny, rocznice ślubu itd.), a standardem staje się wręczanie pamiątek czy upominków gościom - to wraz z rozwojem tej branży, zwiększa się popyt na gadżety. Zmieniają się także potrzeby odbiorców.
Doradzają, a nie tylko sprzedają
- „Branża się zmienia i coraz bardziej profesjonalizuje. Upominki reklamowe nie są już wyróżnikiem. Są standardem, dlatego tym bardziej liczy się kreatywność, nieszablonowe myślenie, ale i znajomość trendów oraz technik. Dziś bardzo często występujemy w roli doradców, a nie jedynie producentów i sprzedawców. Zgłaszającym się do nas klientom staramy się zaproponować pasujące do nich gadżety wraz z odpowiednią technologią znakowania. Dlatego lubię myśleć o nas jak o grupie konsultantów i ekspertów, a nie jedynie jako sklepie z materiałami reklamowymi” - mówi Paweł Frieske właściciel OpenGift.pl zajmującej się produkcją gadżetów reklamowych. Założona przez niego Reflect Group dziś składa się z 12 podmiotów i zatrudnia ponad 80 osób. W jej portfolio znajduje się zarówno produkcja odzieży reklamowej, ale także zaawansowana poligrafia, przemysłowe wydruki, a nawet… agencja reklamy internetowej.
Duży rynek niewielkich gadżetów
Ostatnie szacunki pokazują, że według ekspertów rynek materiałów i gadżetów reklamowych jest wart w Polsce około 1,5 miliarda złotych. To dużo i nic nie wskazuje na to, aby ta suma miała się zmniejszyć. Ogromną zmianą było przeniesienie zakupów do sieci, kiedy drukowane katalogi o sporej objętości zostały zastąpione przez wygodny ekran monitora. Teraz nie tylko wybór gadżetów, ale ich oznakowanie czy projekt można zlecić przez internet. Można nawet samemu zaprojektować oznakowanie i to nie znając się na obsłudze programów graficznych.
- „Jak w całej gospodarce, upowszechnienie internetu zmieniło wszystko na rynku gadżetów i upominków reklamowych. Gdy OpenGift.pl startował w 2013 roku standardem w branży była jedynie strona internetowa. Dziś produkty można przeglądać, wybierać oraz projektować na nich nadruki i oznaczenia, korzystając jedynie z kreatora dostępnego przez internet lub od razu wgrywać własne projekty. Po ustaleniu liczby zamawianych produktów, i zaakceptowaniu ceny, bo im więcej gadżetów zamawiamy, tym większą zniżkę otrzymujemy, możemy czekać na gadżety. Co więcej to wszystko możemy robić o dowolnej porze dnia i nocy przez 7 dni w tygodniu. Choć nawet w wypadku takiej, pełnej automatyzacji, nasi konsultanci i tak są stale do dyspozycji klientów” - wyjaśnia Paweł Frieske. - „Ostatnio w jednej z naszych spółek uruchomiliśmy usługę dla marketingowców pozwalającą projektować i zamawiać już gotowe koszulki jako nagrody w konkursach czy prezenty dla klientów. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że każdy klient może sam zaprojektować swój własny kubek z logo, a nie że robi to za niego firma. Nie dałoby się tego zrobić bez Internetu. Dlatego jestem przekonany, że nasza branża jeszcze bardziej będzie szła w tą stronę, czyli pobudzania kreatywności przez potencjał jaki daje sieć” - tłumaczy Frieske.
Rynek gadżetów reklamowych zmienia się wraz z gustami klientów. Dziś modne są społecznie odpowiedzialne eko upominki wykonane z tworzyw ekologicznych. Jutro może być to coś innego, ale sama branża ma się jak najlepiej. W końcu kto nie lubi dostawać prezentów?