Łódź. Taksówkarz upił przypadkowych pasażerów i zmusił ich do seksu?

Łódź. Taksówkarz upił przypadkowych pasażerów i zmusił ich do seksu?

Stawy Jana w Łodzi
Stawy Jana w Łodzi Źródło:Wikimedia Commons / Stevenlodz
Przed łódzkim sądem toczy się nietypowa sprawa, w której 21-letni taksówkarz oskarżany jest o zmuszenie dwojga nieznajomych do odbycia stosunku płciowego. Mężczyzna nie przyznaje się do winy i twierdzi, że para robiła wszystko dobrowolnie.

W tej historii jest wiele punktów, w które trudno nam uwierzyć. Wszystko wydarzyło się w nocy z 19 na 20 sierpnia 2018 roku. Piotr A. na łódzki Plac Niepodległości przyjechał tramwajem linii 11, po czym usiadł na murku obok nieznanej sobie kobiety w wieku od 30 do 40 lat. Nowa znajoma mężczyzny była pod wpływem alkoholu i skarżyła się, że boli ją kolano. Piotr A. w rycerskim odruchu zaczął masować jej nogę.

W tym momencie na wkracza taksówkarz, który obserwował całą scenę ze swojego samochodu. Miał zapraszać parę do swojego samochodu, a kiedy usłyszał odmowę, rzekomo wyjął pałkę i groził Piotrowi A. śmiercią. Około godziny 2:30 w nocy cała trójka podjechała na stację benzynową przy ulicy Rzgowskiej. Taksówkarz dał drugiemu mężczyźnie 30 zł i polecił mu kupić pół litra wódki oraz dwie litrowe butelki Pepsi.

Kolejnym punktem postoju była okolica restauracji „Dworek” nieopodal Stawów Jana. Po przejściu nad wodę, 21-latek rozkazał swoim „pasażerom”, by pili alkohol. Następnie kazał im się rozebrać i uprawiać seks. Gdy Piotr A. próbował oponować, znów usłyszał groźby.

Po wszystkim 21-latek odwiózł Piotra A. do centrum, zostawiając kobietę samej sobie. Około 4:55 mężczyźni zatrzymali się przy myjni na ulicy Gojawiczyńskiej. Tam taksówkarz wpadł na pomysł „wykąpania” pokrzywdzonego, którego oblewał wodą pod wysokim ciśnieniem. Miał też ponownie zagrozić mu śmiercią, gdyby komukolwiek opowiedział o tym, co wydarzyło się tej nocy.

Czytaj też:
Matka sprzedała ją do burdelu. „Jedną trzecią z tego, co zarobię, bierze dla siebie"
Czytaj też:
Zakopane. Turyści z Łodzi zdemolowali apartament. „Obraz nędzy i rozpaczy”
Czytaj też:
Była kandydatka na burmistrza porwała noworodka. Pomogła jej nastoletnia córka

Źródło: Dziennik Łódzki, Super Express