„Znany amerykański aktor” obiecał Polce diamenty i papiery rozwodowe. Straciła 45 tys. zł

„Znany amerykański aktor” obiecał Polce diamenty i papiery rozwodowe. Straciła 45 tys. zł

Komentarze w sieci, zdj. ilustracyjne
Komentarze w sieci, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / fizkes
35-letnia mieszkanka powiatu chełmskiego w wyniku oszustwa straciła 45 tys. złotych. Kobieta twierdziła, że na jednym z portali społecznościowych poznała znanego amerykańskiego aktora, obiecującego jej bogactwo. Kontakt urwał się, kiedy przelała mu sporą sumę pieniędzy.

O tym, że w internecie działa wielu oszustów, którzy czyhają na cudzą łatwowierność, przekonała się 35-letnia mieszkanka powiatu chełmskiego. Kilka dni temu kobieta zgłosiła się na III komisariat w Lublinie, gdzie złożyła zawiadomienie o utracie 45 tysięcy złotych.

Pokrzywdzona oświadczyła, że na jednym z portali społecznościowych poznała mężczyznę podającego się za znanego amerykańskiego aktora. Rozmowy polegały przede wszystkim na wymianie wiadomości w jednym z komunikatorów. Ale były też przypadki, że nawiązywane były połączenia wideo, podczas których kobieta rozpoznała w swoim rozmówcy gwiazdora. Dzięki temu zaufała mężczyźnie, a ten mógł pozwolić sobie na realizację prawdziwych zamiarów.

Paczka z diamentami i 3 miliony w gotówce

Fałszywy aktor w pewnym momencie oznajmił, że upoważnia 35-latkę do odbioru paczki z zawartością diamentów o wartości 6 mln dolarów, 3 mln dolarów w gotówce oraz dokumentów rozwodowych. W tym celu musiała jedynie wnieść opłaty, by uzyskać certyfikat upoważniający ją do odbioru kosztowności oraz zapłacić cło.

Łącznie kobieta została poproszona o przelanie na wskazane rachunki 45 tysięcy złotych. Po dokonaniu transakcji zauważyła, że jej znajomy zaczął unikać kontaktu, by w ostateczności całkowicie przerwać znajomość.

Lubelscy policjanci ustalają prawdziwą tożsamość sprawcy tego przestępstwa. Jednocześnie apelują o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi.

Czytaj też:
Kownacki proponuje opłatę za wejście do centrum handlowego. „100 zł za osobę”

Źródło: Policja