Grupa nastoletnich chłopców opublikowała w mediach społecznościowych swoje zdjęcie w spódniczkach, wzbudzając tym powszechne rozbawienie i zwracając uwagę na pewien problem. Ich zdaniem dyrekcja nie powinna zmuszać nikogo do zakładania długich spodni w sytuacji, gdy w całym kraju panują męczące wszystkich upały.
15-letni Adrian Copp i kilku jego kolegów postanowiło obejść zakaz szortów i kupiło najtańsze spódniczki, których regulamin nie zakazuje. – Było mi w tym zdecydowanie chłodniej. To naprawdę niewygodne, nosić spodnie w taki gorąc – mówił pomysłodawca akcji.
Copp Przyznał, że w szkole spotkał się mieszanymi reakcjami. – Niektórzy nauczyciele uważali, że rozrabiamy. Ale byli też inni, którzy nas dopingowali – mówił. – Była grupa 8-latków, którzy bili nam brawo i wiwatowali – dodał. – Zostaliśmy wyproszeni z zajęć i zawieszeni w prawach ucznia na 24 godziny, ale wypuszczono nas, ponieważ nie mogli znaleźć niczego, co można by nam zarzucić – przekazał mediom.
– Nie złamaliśmy żadnych zasad. Chcemy po prostu, żeby każdy miał opcję noszenia krótkich spodenek w te upały i to odnosi się też do dziewczyn – zapewniał 15-latek. Jego mama zgodziła się z synem i przyznała, że spór o szorty i spódniczki oczy się od kilku lat. – Z jakiegoś powodu szorty nie są dozwolone w gimnazjum – dziwiła się. – Adrian miał moje pełne wsparcie – dodawała.