Wrocław. Eksperymenty na zwierzętach na uniwersytecie? Uczelnia tłumaczy się z afery

Wrocław. Eksperymenty na zwierzętach na uniwersytecie? Uczelnia tłumaczy się z afery

Zwierzę, które miało być poddawane eksperymentom na uczelni
Zwierzę, które miało być poddawane eksperymentom na uczelni Źródło:Facebook / V-Gun dla zwierząt
Polsat News skontaktował się z Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu, by skonfrontować zarzuty przedstawiane przez stowarzyszenia działające na rzecz ochrony praw zwierząt. Ich zdaniem, na uniwersytecie prowadzone są brutalne eksperymenty na zwierzętach.

Sprawę nagłośniono już przed miesiącem. Na facebookowym profilu organizacji V-Gun dla zwierząt pojawiło się nagranie, na którym widzimy świnię w dramatycznym stanie. Zwierzę, jak pisali członkowie stowarzyszenia, znajduje się na państwowym uniwersytecie i jest tam poddawane brutalnym eksperymentom. „W chwili nagrywania filmu, świnia miała sparaliżowane tylne nogi. Dla zaspokojenia potrzeb eksploracji, badacze zapewnili jej zabawkę – butelkę wody zwieszoną na sznurku, do której nie jest w stanie dosięgnąć. Zwierzę nie posiada w swoim boksie słomy, ani ściółki. Jest skazane na zimną, betonową posadzkę” – przekazali.

W rozmowie z Polsat News, Norbert Ziemlicki z Fundacji Centaurus wskazywał, że „zwierzęta wykorzystywane do badań miały być pozostawione z połamanymi kręgosłupami, bez należytej opieki i leków przeciwbólowych”. Jak dodał, świnie pokazane na nagraniu nie żyją. Sprawę miał z kolei zgłosić były pracownik uczelni, którego w tej sprawie miała także już przesłuchać .

facebook

Eksperymenty na zwierzętach. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu tłumaczy się z afery

Jak podaje stacja, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu odniósł się do sprawy w komunikacie przesłanym redakcji. Uczelnia twierdzi, że film został nakręcony „podczas badań realizowanych w ramach projektów naukowych, dotyczących leczenia skolioz u dzieci oraz pourazowego uszkodzenia rdzenia kręgowego”. Badania miały mieć z kolei „wszystkie niezbędne zgody komisji bioetycznych”.

Dodatkowo, uczelnia miała powołać wewnętrzną komisję, która stwierdziła nieprawidłowości podczas badań. „To poskutkuje wszczęciem postępowania dyscyplinarnego wobec osoby odpowiedzialnej za realizacje badań” – głosi komunikat, na który powołuje się Polsat News.

Czytaj też:
Jak Chińczycy za amerykańskie pieniądze zmodyfikowali wirusa wywołującego COVID-19. „Dziesięciokrotne wzmocnienie siły”

Źródło: Polsat News