Rok temu w Wigilię próbował zatrzymać pijanego kierowcę. Dziś nie może nawet samodzielnie jeść

Rok temu w Wigilię próbował zatrzymać pijanego kierowcę. Dziś nie może nawet samodzielnie jeść

Jakub Znojek
Jakub Znojek Źródło: siepomaga.pl/jakub-znojek
Jakub Znojek ze szczecina 24 grudnia 2020 roku po Wigilii natknął się na pijanego kierowcę. Kiedy próbował zatrzymać go na stacji benzynowej, dostał się pod koła jego pojazdu. Tamta tragedia całkowicie zmieniła jego życie.

24 grudnia przed rokiem Jakub Znojek po wigilijnej kolacji spotkał się ze swoją dziewczyną. Wspólnie pojechali po przesyłkę do paczkomatu. Po drodze napotkali samochód, poruszający się bez zapalonych świateł. Postanowili pojechać za nim aż na stację benzynową. Tam zorientowali się, że pojazd prowadził pijany mężczyzna. Zawiadomili służby, ale jednocześnie próbowali uniemożliwić kierowcy dalszą jazdę.

Dalszy ciąg tej przejmującej historii na antenie TVN24 opowiedziała matka poszkodowanego. – Wezwali policję, a w tym czasie nasz syn chciał powstrzymać kierowcę, aby w tym stanie nie zrobił nikomu krzywdy. Niestety sam został jego ofiarą... Otworzył drzwi samochodu, a wtedy sprawca z premedytacją ruszył do tyłu, taranując Kubę. Nasz syn miał wiele złamań, pękniętą czaszkę. Został dosłownie zmiażdżony! – mówiła.

Jakub Znojek – ratowanie życia i rehabilitacja

W szpitalu Kuba musiał przejść trepanację czaszki, składano mu na powrót kości twarzoczaszki, a przy tym wszystkim trzeba było jeszcze ratować mu życie. Choć ostatecznie wszystko się udało, to do dziś młody mężczyzna nie mówi, nie chodzi, a nawet nie może samodzielnie jeść. Wciąż znajduje się w ośrodku rehabilitacyjnym w Otwocku pod Warszawą, a koszt jego rehabilitacji sięga 300 tys. zł. Jego bliscy zbierają środki na ten cel za pośrednictwem portalu siepomaga.pl.

Nie wiadomo, co działoby się z Jakubem, gdyby nie jego rodzice. Ich całe życie obraca się teraz wokół syna, z którym po rehabilitacji mogą wreszcie porozumiewać się gestami. — Kuba potrafi wskazać na łóżko palcem, co oznacza, że chce się położyć. Kiedy wskazuje telewizor, włączam mu jego ulubione programy – opowiadała matka mężczyzny.

Potrącenie Jakuba Znojka. Trwa proces kierowcy

W listopadzie rozpoczął się proces kierowcy, który zniszczył Jakubowi życie. To 28-letni Vadyma I. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wraz ze spowodowaniem ciężkiego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Przyznaje się jedynie do kierowania pod wpływem alkoholu. Tamtego dnia za kierownicę wsiadł tylko po to, by pojechać na stację po papierosy.

Czytaj też:
Sylwia Spurek znów zaskakuje. „A może gdyby Jezus urodził się współcześnie, byłby weganinem?”

Źródło: TVN24