Błażej Kmieciak komentuje tragedię z Małopolski: Szlag mnie trafia, to dziecko powinno żyć

Błażej Kmieciak komentuje tragedię z Małopolski: Szlag mnie trafia, to dziecko powinno żyć

Błażej Kmieciak
Błażej Kmieciak Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii, oburzał się w „Faktach po Faktach” TVN24 na dramat opisany w TOK FM. Chodzi o samobójstwo 12-letniej dziewczynki. – Szlag mnie trafia, to dziecko powinno żyć – mówił.

„Dowiedziałem się dzisiaj o śmierci młodej, skrzywdzonej osoby. Póki co wiem, że odebrała sobie życie. Dzisiaj także dla bardzo bliskiej mi młodej osoby szukałem psychiatry dziecięcego. Konsultacja w Warszawie 400 PLN. Szanuje pracę, bardzo szanuję, ale wyć się… chce, wyć” – pisał przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak na Twitterze.

W środę Błażej Kmieciak był gościem „Faktów po Faktach”, gdzie odnosił się do poruszonej w mediach społecznościowych sprawy. Chodzi o dramat opisany przez dziennikarza TOK FM, do którego doszło pod Dąbrową Tarnowską w Małopolsce.

Tagedia spod Dąbrowy Tarnowskiej. 12-latka popełniła samobójstwo

12-letnia Kinga spod Dąbrowy Tarnowskiej, której historię kilka miesięcy temu pokazało w reportażu radio TOK FM, popełniła samobójstwo. O sprawie molestowania dziewczynki wiedziały , sąd i szkoła, jednak procedury przeciągały się miesiącami. Kinga nie została nawet umieszczona w rodzinie zastępczej. Musiała wrócić pod jeden dach z osobą, którą oskarżała. Kiedy tak się stało, dziewczynka zdecydowała się na dramatyczne rozwiązanie, popełniła samobójstwo.

– Szlag mnie trafia, to dziecko powinno żyć. Będziemy występować do prokuratury i sądu, żeby sprawdzić, co tam się stało. Nikogo nie oskarżam, ale ta opisywana w TOK FM wędrówka dokumentów musi zostać poddana sprawdzeniu, będziemy działać – zapowiedział.

– Nas musi być stać, jako państwo, na organy, które będą się zajmowały taką tematyką. To jest walka ponad podziałami o ratowanie naszych dzieci i młodzieży – dodał.

Czytaj też:
12-letnia Kinga popełniła samobójstwo. Wcześniej opowiedziała o molestowaniu, ale musiała wrócić do rodzinnego domu

Źródło: TVN24