Marianna Schreiber publikuje fragmenty swojego debiutu. „Mój mąż nie lubi tego typu książek”

Marianna Schreiber publikuje fragmenty swojego debiutu. „Mój mąż nie lubi tego typu książek”

Marianna Schreiber
Marianna SchreiberŹródło:Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Modelka i aktywistka Marianna Schreiber to także żona wiceministra Łukasza Schreibera. Internautów bardzo ciekawi więc, co polityk PiS sądzi o jej najnowszej książce. Odpowiedź poznaliśmy za pośrednictwem Instagrama.

„Opowiem Ci o pewnym dziecku. To dziecko wychowywało się w strachu, lęku i braku spokoju w ognisku domowym. Los nie był dla niego łaskawy. Czas nie zmieniał warunków, tylko przestrzeń. Gdyby nie przypadkowi, wspaniali ludzie, nie napisałabym słowa, ani jednego wersu, ponieważ nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz. Pomyślisz... jest wiele takich dzieci. Tylko że teraz wzrokiem wodzisz po mojej przestrzeni i pozwól, że Cię w nią wprowadzę poezją – jeżeli się odpowiednio w nią zagłębisz, odnajdziesz jej przekaz. Mam nadzieję, że masz ukończone 18 lat?” – pisze Marianna Schreiber w opublikowanym właśnie wstępie do tomiku wierszy swojego autorstwa.

Swoje dzieło pod tytułem „Udane życie?” zadedykowała „każdej osobie, która w siebie nie wierzy. Każdej osobie, która owładnięta jest strachem i ograniczeniami, którym boi się przeciwstawić. Każdej osobie, która boi się otwarcie wyrażać myśli i uczucia. Każdej osobie, która pragnie żyć po swojemu, ale szept, co ludzie powiedzą, ją od tego odwodzi”. Jak dodała w kolejnym zdaniu, dedykuje ją też swojemu mężowi, „żeby wreszcie we mnie uwierzył”.

Mąż Marianny Schreiber nie czytał jej książki. Dlaczego?

Poetycki debiut Marianny Schreiber zaplanowano na 11 lutego. Autorka w odpowiedzi na pytania internautów przyznała, że jej dzieła nie czytał jeszcze jej mąż, Łukasz Schreiber. „Nie lubi tego typu książek, nie uważa, aby należało mówić otwarcie o emocjach, uczuciach, potrzebach, miłości (rozumiem, każdy ma inne zainteresowania). Nie żeby negował, ale od początku mówił mi, że to nie jest nic wyjątkowego (w co uwierzyłam)” – pisała aktywistka.

Modelka podkreśliła, że bardzo cieszyła się, gdy jej maż wydawał swoją książkę. „Czytałam, poznawałam. Każde słowo tej książki powodowało moje wyobrażenia nad wyrazem jego twarzy, zamyśleniem, zaciekawieniem, poszukiwaniem informacji, emocjami. Mamy zupełnie inne charaktery, bo ja staram się wyrażać wprost swoje uczucia” – przyznała. „Czasem może oczekuję otwartości, której On nie potrafi mi dać. Może oczekuję zbyt wiele od mężczyzny. Czasem może oczekuję dobrego słowa, które tak łatwo nie przychodzi” – stwierdziła.

Czytaj też:
Marianna Schreiber pokazuje, co internauta „poradził” jej mężowi. Wpis szokuje