Jacek Międlar przegrywa kolejne procesy. „Naprawdę będzie miał kłopot, żeby funkcjonować”

Jacek Międlar przegrywa kolejne procesy. „Naprawdę będzie miał kłopot, żeby funkcjonować”

Były ksiądz Jacek Międlar
Były ksiądz Jacek Międlar Źródło:Newspix.pl / Adam Mroczek
Jacek Międlar usłyszał cztery wyroki skazujące za rasistowskie i homofobiczne wypowiedzi oraz za nawoływanie do nienawiści wobec osób pochodzenia żydowskiego. – Jesteśmy skuteczni, bo jesteśmy uparci i konsekwentni – mówi Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK, który wytrwale zgłasza kolejne sprawy byłego księdza do prokuratury.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że były ksiądz Jacek Międlar został skazany już w czterech sprawach. „Wywalczyliśmy 4 wyroki skazujące przestępcę Międlara” – pisze ośrodek na Facebooku. „Zrobiliśmy to czego nie potrafiły od wielu lat zrobić prokuratury i policja. Postawiliśmy przed sądem suspendowanego księdza Jacka Międlara i wygraliśmy z nim 4 razy uzyskując wyroki skazujące” – dodają.

Były ksiądz Jacek Międlar przegrał cztery procesy

Dwa wyroki dotyczące Międlara z września i października 2021 roku. Wtedy za antysemickie nawoływania Były ksiądz otrzymał karę 1 roku ograniczenia wolności oraz 10 miesięcy ograniczenia wolności i zobowiązanie do prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Teraz, w czerwcu i lipcu 2022 roku zapadły kolejne wyroki dotyczące Międlara, oba są nieprawomocne. Lipcowy wyrok znów dotyczył nawoływania do nienawiści wobec osób pochodzenia żydowskiego. Były ksiądz został nieprawomocnie skazany przez sąd na karę jednego roku ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, zwrot kosztów sądowych w wysokości 5500 zł i opłaty 2180 zł na rzecz Skarbu Państwa.

Z kolei wcześniejszy, czerwcowy wyrok dotyczył znieważania uczestników Marszu Równości, którego Międlar miał dopuścić się wypowiedzią „Przyglądnijcie się gębom tych zboczeńców! Popatrzcie – to są potencjalni nosiciele HIVa, to są wasi potencjalni sąsiedzi, to są potencjalni pedofile, których ofiarami mogą być wasze dzieci, wasze żony, wasze matki, wasze kobiety. Nie możemy pozwalać na to by pedalstwo, pedofilia, szerzyły się w naszym polskim mieście”. Były ksiądz usłyszał w pierwszej instancji wyrok 30 godzin prac społecznych miesięcznie, obowiązek pisemnego przeproszenia każdego z 3 oskarżycieli, nawiązkę w wysokości 7500 zł i 7740 zwrotu kosztów sądowych.

– W uzasadnieniu wyroku w sprawie znieważenia uczestników Marszu Równości, sąd podkreślał, że Jacek Międlar wydaje się być osobą zdeprawowaną, bo musiał sobie zdawać sprawę, że swoim zachowaniem łamie prawo, a mimo wszystko nic go nie powstrzymało – mówi Onetowi Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK.

Prezes OMZRiK: Międlar w tej chwili naprawdę będzie miał kłopot, żeby funkcjonować

– Jesteśmy skuteczni, bo jesteśmy uparci i konsekwentni w swoich działaniach Dulkowski podkreśla, że to nie są jeszcze wszystkie sprawy dotyczące byłego księdza – Dwa procesy przeciwko Międlarowi trwają. Jeden dotyczy znieważenia sędzi, a drugi jego kazania wygłoszonego w Białymstoku – dodaje.

Jednak prezes OMZRiK podkreśla, że w działaniach ośrodka nie chodzi o to, żeby Międlar trafił do więzienia.

– Uważam, że w więzieniach powinni się znajdować najbardziej zdeprawowani przestępcy. W przypadku Międlara, jak stwierdził jeden z sądów, czas prac społecznych powinien być okresem refleksji nad granicami wolności słowa – ocenił w rozmowie z Onetem. – On w tej chwili naprawdę będzie miał kłopot, żeby funkcjonować, bo większość miesiąca będzie mu zajmowało odpracowywanie kar – dodał.

Onet skontaktował się również z samym Miedlarem, ale ten „nie miał czasu” na rozmowę z portalem.

Czytaj też:
Kobietę zatrzymano za jazdę po pijanemu. Zmarła na komisariacie

Źródło: Onet.pl