Lawina w rejonie stoków Miedzianego. W akcji bierze udział 20 ratowników TOPR

Lawina w rejonie stoków Miedzianego. W akcji bierze udział 20 ratowników TOPR

Zakopane, 28 stycznia, akcja TOPR /
Zakopane, 28 stycznia, akcja TOPR / Źródło: PAP / Grzegorz Momot
W niedzielę doszło do tragicznego zdarzenia w rejonie Przełęczy Kondrackiej pod Giewontem. Dzień później ratownicy TOPR znowu poinformowani zostali o lawinie.

Na Przełęczy Kondrackiej lawina przysypała mężczyznę. Został przetransportowany do Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie, jednak wkrótce poinformowano o jego śmierci.

30 stycznia kolejna lawina spadła w Tatrach – tym razem w rejonie Doliny Pięciu Stawów, będącej celem tysięcy turystów.

Lawina w rejonie Miedzianego

Jak opisuje Interia, jej pojawienie się odnotowano w rejonie Miedzianego. „Świadków jej zejścia co prawda nie było, ale zauważono lawinisko i ślady turysty, które w nim znikały” – informuje natomiast RMF24.

Na miejsce wezwano śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Redakcja Interii podaje, że ratownicy mieli zauważyć osobę, która znajdowała się na powierzchni.

Miejsce, gdzie spadła lawina, jest przeszukiwane. 20 ratowników wspierają dwa czworonogi. Interia podaje za ratownikami TOPR, że najprawdopodobniej tym razem żaden turysta nie ucierpiał.

Trzeci stopień zagrożenia lawinowego. TOPR ostrzega

Należy podkreślić, że TOPR apelował wczoraj do turystów, by zrezygnowali z górskich wypraw i innych działań – powyżej górnej granicy lasu – aż warunki pogodowe ulegną poprawie. Stopień zagrożenia lawinowego oszacowano na „trzeci”. Komunikat został ogłoszony 29 stycznia przed godziną 18, a obowiązuje do godziny 20, do 30 stycznia.

„Warunki lawinowe niekorzystne. Sporo niebezpiecznych depozytów śnieżnych w żlebach, depresjach, formacjach wklęsłych i na rozległych polach śnieżnych na wszystkich wystawach. Depozyty te leżą na starej, twardej warstwie. Dojście do schronisk przy Morskim Oku i w Pięciu Stawach jest niebezpieczne” – czytamy na stronie lawiny.topr.pl.

Zaś po niedzielnym zdarzeniu TOPR opublikował wpis na Facebooku, gdzie informował, że mężczyzna, który zmarł, znaleziony został po dwóch godzinach od zejścia lawiny. „Pomimo zaawansowanych zabiegów medycznych niestety zmarł w szpitalu w Krakowie. W wyprawę zaangażowanych było 40 ratowników TOPR” – czytamy.

Czytaj też:
Sporo osób je wyrzuca. Tymczasem to wzmacniacz odporności. Zobacz, jak wykorzystać pestki z cytryny
Czytaj też:
Z tych miast pojedziemy pociągiem do Chorwacji. Można zabrać ze sobą samochód i psa

Źródło: Interia.pl / TOPR / Facebook / lawiny.topr.pl