Wiosna to czas, kiedy w lasach iglastych pojawia się piestrzenica kasztanowata – gatunek grzyba, który intryguje swoim fantazyjnym, niemal artystycznym kształtem. Można ją spotkać szczególnie na przełomie kwietnia i maja, głównie na polanach, zrębach i w miejscach, gdzie leśna ściółka została naruszona. Jednak ten ciekawy okaz może okazać się bardzo niebezpieczny.
Leśnicy apelują o ostrożność
W mediach społecznościowych Nadleśnictwo Legnica opublikowało ostrzeżenie wraz ze zdjęciem tego grzyba. Leśnicy informują, że choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu piestrzenicę chętnie zbierano i wykorzystywano w kuchni, dziś jest uznawana za grzyb silnie trujący.
Piestrzenica kasztanowata przez długi czas gościła na stołach, szczególnie w niektórych regionach Europy. Jednak coraz częstsze przypadki zatruć sprawiły, że zmieniono jej status – obecnie znajduje się na liście grzybów zakazanych do spożycia w większości krajów europejskich.
Powodem jest zawartość gyromitryny – groźnej toksyny, która może prowadzić do ciężkich uszkodzeń wątroby, zaburzeń neurologicznych, a w skrajnych przypadkach – do śmierci. Choć substancję tę można częściowo unieszkodliwić przez długotrwałe gotowanie lub suszenie, naukowcy ostrzegają, że nie ma jednoznacznych danych, jak długo trzeba przygotowywać grzyb, by był całkowicie bezpieczny.
Jedynym krajem, który dopuścił spożycie piestrzenicy kasztanowatej pod ścisłym nadzorem, jest Finlandia. Tamtejsze przepisy pozwalają na sprzedaż suszonych grzybów tego gatunku, jednak tylko po spełnieniu surowych norm i przetworzeniu zgodnie z rygorystycznymi procedurami.
Złudnie podobna do jadalnego smardza
Dodatkowym niebezpieczeństwem jest fakt, że piestrzenicę łatwo pomylić z jadalnym i poszukiwanym grzybem – smardzem. Oba gatunki mają podobną strukturę kapelusza i rosną w zbliżonych warunkach, co sprawia, że osoby mniej doświadczone mogą łatwo popełnić fatalny błąd.
Leśnicy podkreślają: „Jeśli nie jesteś absolutnie pewien, co znalazłeś – nie zbieraj!”. Apelują do wszystkich miłośników leśnych spacerów, by kierowali się rozsądkiem i unikali ryzyka, które może skończyć się tragicznie.
facebookCzytaj też:
Wiosenny znak z głębi lasu. Leśnicy pokazali niecodzienne nagranieCzytaj też:
Zaskakująca fotografia nadleśnictwa. „Sensacja w Bieszczadach”