Jedna z zaniepokojonych kobiet, która wybrała się niedawno w podróż do Karaczi, napisała na redakcyjną skrzynkę e-mailową Onetu. Poinformowała, że nie może znaleźć pomocy ani u lokalnego przewodnika, ani w kontakcie z polskim ministerstwem spraw zagranicznych.
„Utknęliśmy w Pakistanie. Kilka naszych lotów do Emiratów [chodzi o Zjednoczone Emiraty Arabskie – ZEA – przyp. red.] zostało odwołanych, kolejny dzisiaj [to jest 10 maja – red.]. Od teraz biuro podróży każe nam płacić za hotel. W Karaczi jest nas 18-osoboa grupa. Jest z nami polski przewodnik, u kresu wytrzymałości psychicznej” – pisze turystka.
Turyści z Polski o swojej trudnej sytuacji. Utknęli w pakistańskim Karaczi
10 maja, za pośrednictwem swojej platformy Social TRUTH, prezydent Ameryki – Donald Trump – poinformował o rozejmie. „Po długiej nocy rozmów, w których pośredniczyły Stany Zjednoczone, mam przyjemność ogłosić, że Indie i Pakistan zgodziły się na pełne i natychmiastowe zawieszenie działań” – ogłosił. Konflikt zbrojny – przypomnijmy – wybuchł na nowo w nocy z 6 na 7 maja, gdy Nowe Delhi zdecydowały się przeprowadzić serię precyzyjnych uderzeń rakietowych na cele pod kontrolą Islamabadu (także te w częściach Kaszmiru). Była to odpowiedź na zamach terrorystyczny z 22 kwietnia w Pahalgam – zginęło w nim 26 osób.
Jednak jeszcze kilka-kilkanaście godzin wcześniej, przed rozejmem, Indie przy użyciu samolotów wystrzeliły rakiety powietrze-ziemia w kierunku baz Nur Khan, Mureed i Shorkot. Większość z nich przechwyciła jednak obrona przeciwrakietowa. Pakistan odpowiedział, atakując składowisko rakiet na północy wrogiego terytorium i lotnisko Pathankot.
W wiadomości do redakcji Onetu Polka przekazała, że grupa turystów, która utknęła w Karaczi, nie ma wyboru i musi płacić za hotel – którego nie mogą opuszczać – i jedzenie. Ochrona nie pozwala im wyjść z budynku. „Chcieliśmy jako grupa zmienić hotel na tańszy i lepszy, widzimy w internecie oferty. Nasz lokalny przewodnik zrobił awanturę i się nie zgadza, tłumacząc to względami bezpieczeństwa” – opisuje.
W dalszej części tłumaczy, że „przestrzeń powietrzna Pakistanu jest na zmianę zamykana i otwierana, loty komercyjne są anulowane nawet jak jest otwarta”. „Nie ma promów z Karaczi do Emiratów. Sytuacja z Indiami się zaognia, a polski przewodnik poinformował nas, że resort spraw zagranicznych nie zgadza się na nasz powrót przez Iran” – czytamy.
Polacy utkwili w Egipcie. „Tydzień będziemy czekać na samolot”
Niedawno problem z powrotem do Polski mieli także rodacy w Egipcie. Ponad sto osób utknęło na jednym z tamtejszych lotnisk.
– Tydzień będziemy czekać na ten samolot – skarżyli się, cytowani przez „Super Express”.
Czytaj też:
Polka zabita przez Afgańczyka. Pracowali razem w sklepie odzieżowymCzytaj też:
Mężczyzna zaatakował kobietę w parku, zaczął ją dusić. W jego domu odkryto zwłoki